Od 2016 r. wszystkie gminy kraju zobowiązane są gwarantować nowo przybyłym migrantom tymczasowe lokum. Tak też było w gminie Nacka, która nie posiadając własnych zasobów komunalnych przeznaczonych na cele socjalne, zakupiła w ubiegłym roku 94 mieszkania w Saltsjöbaden. Przyjęła zaś do siebie 339 azylantów. Do tej pory się mówiło, że mieszkania są tymczasowe, i lokatorzy wprowadzając się do nich, zrzekają się prawa zasiedzenia. Jednak minister rynku pracy na pytanie, czy gminy po upływie dwóch lat od otrzymania przez azylanta prawa pobytu nie będą już odpowiedzialne za lokum dla niego, zareplikowała: Nie wynika to z przepisów prawa, należy przyjmować nowych przybyszów.
W projekcie nowych przepisów pojawiła się jednak intencja przydzielania mieszkań na stałe. Tyle że budowanie nowych mieszkań wymaga czasu, wyjaśniła socjaldemokratyczna minister. I to wyjaśnienie każde myśleć, że żyjący w wielożeństwie Syryjczyk nie będzie zobowiązany niedługo opuścić przestronnych lokali w Saltsjöbaden .
Przypadek syryjskiego uchodźcy z trzema żonami natchnął minister migracji i zastępczynię ministra sprawiedliwości do zlecenia urzędowi skarbowemu zbadania poligamii w Szwecji. W urzędzie zarejestrowanych jest około 300 par żyjących w bigamii lub poligamii. Minister chce się dowiedzieć, ile dzieci wychowuje się w tych związkach i kiedy poligamiczne małżeństwa zostały zawarte.
Nie trzeba nikomu przypominać, że w Szwecji wielożeństwo jest karalne. Jeżeli jednak doszło do niego w innym kraju, gdzie jest ono legalne i nie weszło się w nowy związek pod przymusem oraz nie ma się powiązań ze Szwecją, to takie małżeństwo zgodnie z międzynarodową legislacją jest uznawane. Skarbówka tłumaczy, że Szwecja, jeżeli chodzi o poligamię, nie dystansuje się od prawa innych państw.
Dlatego gmina Nacka nie złamała prawa, chociaż jednocześnie nie chce odnieść się do kwestii, czy wiedziała, że Syryjczyk ma trzy żony. Zamiast tego podkreśla, że Urząd Imigracji zleca gminie przydzielenie mieszkań uchodźcom i gmina nie stawia pytań o stan cywilny przybyszów, wyznanie, edukację i orientację seksualną. Musi też, zgodnie z prawem, zapewnić azylantom dach nad głową.