ETPCz: kilka bardzo ciekawych wyroków przeciwko Rosji

Mistrzostwa świata w Rosji skierowały na nią uwagę całego świata. Nie odpuścił jej też Europejski Trybunał Praw Człowieka, który wydał kilka bardzo ciekawych wyroków przeciwko gospodarzom.

Aktualizacja: 26.08.2018 13:40 Publikacja: 26.08.2018 08:31

Europejski Trybunał Praw Człowieka

Europejski Trybunał Praw Człowieka

Foto: AdobeStock

Dwa dni po tym, jak w 51. minucie finału między Francją a Chorwacją na boisko wbiegły członkinie punkowego zespołu Pussy Riot, Trybunał wydał wyrok w sprawie ich skazania i pozbawienia wolności za usiłowanie wykonania piosenek wyrażających protest w katedrze moskiewskiej w 2012 r. (wyrok Mariya Alekhina i Inni przeciwko Rosji, skarga nr 38004/12). Rosyjskie sądy orzekły, że ich występ był obraźliwy, i zakazały dostępu do nagrań wideo, zamieszczonych po performansie w internecie.

Trybunał wyliczył szereg naruszeń: nieludzkie warunki transportu do sądu, poniżające przetrzymywanie w oszklonej ławie oskarżonych w czasie rozprawy, otoczenie przez funkcjonariuszy policji i psa mimo braku zagrożenia (naruszenie art. 3 konwencji). Owe środki ostrożności przeszkodziły skarżącym w komunikowaniu się z obrońcami bez ryzyka podsłuchania (naruszenie art. 6 ust. 1 lit. c konwencji). Blankietowe i stereotypowe uzasadnienie postanowień o tymczasowym aresztowaniu naruszało art. 5 ust. 3 konwencji. Odnosząc się do reakcji władz na naruszenie reguł zachowania w miejscu kultu religijnego, Trybunał podkreślił, że odpowiednie przepisy mogą być przewidziane w prawie krajowym. Jednak skazanie i pozbawienie wolności za ubranie się w pstrokate ubrania, machanie ramionami i nogami oraz używanie mocnego języka bez dokonania analizy słów piosenki oraz kontekstu przedstawienia, było wyjątkowo surowe (naruszenie art. 10 konwencji). Naruszeniem było też uniemożliwienie dostępu do nagrań performansu w internecie. Sądy krajowe nie uzasadniły zakazu. Oparły się głównie na wnioskach opinii biegłego językoznawcy bez własnej oceny.

Skazały bez sprawdzenia

W tym samym dniu Trybunał uporał się z kwestią śledztwa w sprawie morderstwa niezależnej rosyjskiej dziennikarki Anny Politkowskiej w 2006 r. (Mazepa i Inni przeciwko Rosji, skarga nr 15086/07). Znaleziono ją zastrzeloną w windzie jej mieszkania przy ulicy Leśnej w centrum Moskwy. Na miejscu był porzucony pistolet i łuski. Za morderstwo skazano pięciu mężczyzn.

Trybunał uznał w szczególności, że gdy władze ustaliły i skazały grupę mężczyzn, którzy bezpośrednio dokonali zabójstwa pani Politkowskiej, nie podjęły odpowiednich czynności operacyjnych celem ustalenia osoby czy osób, które zleciły morderstwo. Władze trzymały się jednej teorii co do sprawcy zbrodni, wskazując na nieżyjącego już rosyjskiego biznesmena rezydującego w Londynie, nie wyjaśniając jednak dlaczego. Powinny sprawdzić inne możliwości, łącznie z tymi, które sugerowali skarżący, wskazując na zaangażowanie agentów z Federalnej Służby Bezpieczeństwa czy administracji Republiki Czeczeńskiej. Stwierdzając naruszenie art. 2 konwencji, Trybunał wskazał, że Rosja nie wypełniła obowiązku przeprowadzenia skutecznego śledztwa, a jego długość była nadmierna.

Nigdy nie widział córki

Również 17 lipca, dwa dni po wspólnym celebrowaniu finału przez prezydentów Rosji, Chorwacji i Francji, Trybunał uznał Rosję za odpowiedzialną naruszenia praw własności ponad 1600 skarżących w separatystycznej Naddniestrzańskiej Republice Mołdawii (Sandu i Inni przeciwko Mołdawii i Rosji, skarga nr 21034/05). Chodziło o obywateli Mołdawii, którzy skarżyli się na brak dostępu do ich nieruchomości w separatystycznym regionie NRM oraz inne restrykcje. Stwierdzając naruszenie art. 1 protokołu nr 1 oraz art. 13 konwencji, Trybunał wskazał, że nie było podstaw pozbawienia skarżących dostępu do ich nieruchomości oraz naruszenia ich prawa własności. Biorąc pod uwagę, że Rosja sprawuje skuteczną kontrolę nad NRM, musiała wziąć odpowiedzialność za naruszenia.

W dniu 3 lipca, gdy Anglia na rosyjskiej ziemi historycznie przełamywała klątwę przegranych karnych, pokonując Kolumbię, Trybunał przypomniał w wyroku Voynov przeciwko Rosji (skarga nr 39747/10), że praktyka osadzania więźniów tysiące kilometrów od miast rodzinnych wciąż funkcjonuje mimo wyroku sprzed roku w tej sprawie. Sprawa dotyczyła skargi więźnia na to, że został wysłany do odbycia kary pozbawienia wolności do zakładu karnego oddalonego o 4200 km od jego domu rodzinnego. W konsekwencji od 2014 r. nie widział swojej partnerki oraz nigdy nie zobaczył swojej czteroletniej córki. Trybunał przypomniał, że już rok temu wskazywał, że rosyjski system prawny nie zapewniał skutecznych gwarancji przeciw nadużyciom w kwestiach przedmiotowych decyzji o miejscu odbycia kary pozbawienia wolności i naruszał ich prawo do poszanowania życia rodzinnego. Dodatkowo procedura wskazana przez rząd nie dawała możliwości poskarżenia się na naruszenie prawa do poszanowania życia rodzinnego. Nie było też innego dostępnego środka dla niego na poziomie krajowym, aby skarżyć się na wysłanie tak daleko od rodziny celem odbycia kary pozbawienia wolności.

Pozostała wiara...

Tydzień później, gdy Francuzi w półfinale ubezwłasnowolnili Belgów, brutalnie rozprawiając się z dylematem: grać pięknie czy skutecznie, Trybunał przyjrzał się przyznawanym przez rosyjskie sądy odszkodowaniom za niesłuszne pozbawienie wolności (Vasilevskiy i Bogdanov przeciwko Rosji, skargi nr 52241/14 oraz 74222/14). Skarżącym przyznano odszkodowania krajowe o równowartości 7 lub 2,70 euro dziennie za niesłuszne pozbawienie wolności.W ocenie Trybunału osłabiało to istotę prawa do odszkodowania zgodnie z art. 5 ust. 5 konwencji. Większością głosów 6 do 1 przyznano każdemu ze skarżących po 5000 euro tytułem słusznego zadośćuczynienia.

Mundial się skończył, ale Trybunał strasburski gra dalej. Warto pamiętać, że Rosja zawieszona w prawach głosu na Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy, po aneksji Krymu przestała płacić składki, co znacznie ograniczyło budżet m.in. Trybunału. Niemniej, w Strasburgu dalej zapadają wyroki stwierdzające kolejne naruszenia praw człowieka przez Rosję. Wypada naiwnie wierzyć, że zostaną wykonane... ?

Autor jest adwokatem, twórcą bloga o ETPCz: eutryb.blogspot.com

Dwa dni po tym, jak w 51. minucie finału między Francją a Chorwacją na boisko wbiegły członkinie punkowego zespołu Pussy Riot, Trybunał wydał wyrok w sprawie ich skazania i pozbawienia wolności za usiłowanie wykonania piosenek wyrażających protest w katedrze moskiewskiej w 2012 r. (wyrok Mariya Alekhina i Inni przeciwko Rosji, skarga nr 38004/12). Rosyjskie sądy orzekły, że ich występ był obraźliwy, i zakazały dostępu do nagrań wideo, zamieszczonych po performansie w internecie.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Co dalej z podsłuchami i Pegasusem po raporcie Adama Bodnara
Opinie Prawne
Ewa Łętowska: Złudzenie konstytucjonalisty
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Podsłuchy praworządne. Jak podsłuchuje PO, to już jest OK
Opinie Prawne
Antoni Bojańczyk: Dobra i zła polityczność sędziego
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Likwidacja CBA nie może być kolejnym nieprzemyślanym eksperymentem