Już na początku roku problemy z wykładnią przepisów prawa znajdujących zastosowanie w sprawach kredytów pseudowalutowych zostały zebrane przez pierwszą prezes Sądu Najwyższego i poddane pod rozstrzygnięcie pełnemu składowi Izby Cywilnej Sądu Najwyższego. Sąd Najwyższy miał się w tej sprawie zbierać już kilka razy, posiedzenie było jednak przekładane. Kiedy w końcu się odbyło, po trzech miesiącach od wpływu wniosku, SN zdecydował o postępowaniu zawiadomić rzecznika praw obywatelskich i rzecznika praw dziecka oraz zwrócić się do nich o przedstawienie stanowiska w kwestii kierunków rozstrzygnięcia zagadnień prawnych. Zwrócił się także wówczas do Komisji Nadzoru Finansowego, prezesa Narodowego Banku Polskiego oraz rzecznika finansowego.