Film już nie będzie tym samym filmem, ale dostęp do dóbr kultury się zwiększy – pandemia wymusza na twórcach i właścicielach praw większą elastyczność w eksploatacji i dostępie do zgromadzonych dzieł. Choć wiele problemów do tej pory nie zostało zdefiniowanych prawnie, to już o swoje zdążył zatroszczyć się fiskus.
Wszystko zaczyna się od słowa, opisu. Jeszcze do niedawna dla każdego laika i profesjonalisty film był dziełem, które najpierw oglądaliśmy w kinie, a dopiero potem, kiedy ten kanał wydawał się już wyczerpany, na innych nośnikach. Chociaż o tym, że kiedyś sytuacja musi się zmienić, było już wiadomo po wejściu popularnych platform VoD, to dopiero pandemia wywróciła stolik.