Obywatelski projekt ustawy komitetu „Stop aborcji" złożony niedawno w Sejmie sprawił, że na nowo rozgorzała debata na temat ochrony życia poczętego. Temat prawnej ochrony życia, a także zasad, jakimi powinno się kierować państwo w tej materii, powraca w każdej kadencji parlamentu.
Do tej pory kilkakrotnie brakowało większości zdolnej zmienić obowiązującą ustawę o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży. W 2007 r. zabrakło także głosów do zmiany konstytucji, która miała potwierdzić zasadę ochrony życia od poczęcia w akcie prawnym o najwyższej randze. Teraz sytuacja jest inna.
Niewygodny konsensus
Przykład prac nad zmianą ustawy zasadniczej dobrze oddaje specyfikę prac legislacyjnych dotyczących ochrony życia poczętego. Pierwotna propozycja zmiany art. 38 konstytucji, który stanowi, że „Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia", przez dodanie w nim słów „od poczęcia" pojawiła się przed dziewięciu laty jako „wrzutka" w pracach nad zmianą konstytucji dotyczącą Europejskiego Nakazu Aresztowania. Było to niezgodne zarówno z Regulaminem Sejmu, jak i samym trybem zmiany ustawy zasadniczej.
Dopiero w reakcji na ten fakt dalsze prace poprowadził marszałek Sejmu Marek Jurek wspierany m.in. przez Mariana Piłkę, a także innych polityków PiS. W ich efekcie pod projektem udało się zebrać wymaganą dla zmiany konstytucji liczbę podpisów posłów z aż czterech ugrupowań. To dawało szansę na zbudowanie koniecznego szerokiego konsensusu.
W toku prac wypracowano propozycję, która cieszyła się poparciem polityków kilku stronnictw (PiS, LPR, PSL, PO). Zmiana miała zostać wprowadzona w art. 30 konstytucji otwierającym jej rozdział drugi „Zasady ogólne".