We wczorajszej "Kropce nad I" Jadwiga Staniszkis mówiła między innymi o stosunku obecnych rządzących do prawa, które według niej jest przez obóz Zjednoczonej Prawicy lekceważone. Jako przykład podała przedstawioną przez ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę listę kandydatów na asesorów. Krajowa Rada Sądownicza odrzuciła ją z powodów błędów proceduralnych, między innymi z powodu braku niezbędnych dokumentów.
Według Staniszkis, Ziobro, formułując listę kandydatów, zamierzał "stworzyć własną armię", a jest to element wojny w obozie rządzącym.
Socjolog uważa również, że ta wspomniana "wojna", która polaryzuje członków PiS, jest jednocześnie testem sprawdzającym ich lojalność.
- Cały czas mamy element selekcji – wybiera się tych, którzy są gotowi do służenia w tym mechanizmie władzy, a ci, którzy mogliby krytykować, są na różne sposoby neutralizowani - mówiła.
Pytana o zapowiadaną od miesięcy rekonstrukcję rządu Staniszkis stwierdziła, że wbrew powszechnej opinii Jarosław Kaczyński nie zastąpi na tym stanowisku Beaty Szydło.