Władimir Putin w czasie środowej sesji pytań od obywateli Rosji, na które odpowiadał mówił m.in. że nawet gdyby Rosja zatopiła brytyjski okręt na Morzu Czarnym, nie doszłoby do wybuchu III wojny światowej. Putin nawiązywał do incydentu z udziałem brytyjskiego niszczyciela HMS Defender, w kierunku którego miały zostać oddane strzały ostrzegawcze, gdy pojawił się na wodach w pobliżu Krymu, które Rosja uważa za swoje wody terytorialne.
W czwartek o możliwość wybuchu wojny między mocarstwami atomowymi był pytany Pieskow.
- Czy wojna może się wydarzyć? Putin powiedział jasno, że to mało prawdopodobne. Chroni nas parytet nuklearny - stwierdził rzecznik Kremola.
Zdaniem Pieskowa równowaga w potencjalne nuklearnym (USA i Rosji - red.) "stabilizuje cały system relacji międzynarodowych".
- Próby zakłócenia tej równowagi są stale podejmowane, Rosja podjęła szereg kroków, by chronić cały system parytetu nuklearnego - dodał Pieskow.