Aleksander Kałasznikow z federalnej Służby Więziennej Rosji (FSiN) przekazał, że Nawalny "zgodnie z decyzją sądu wyjechał tam, gdzie powinien", a odbyło się to "zgodnie z obowiązującym ustawodawstwem".

Kałasznikow dodał, że więzień będzie przebywał w "absolutnie normalnych warunkach".

Prawnicy Nawalnego przekazali wczoraj, że opozycjonista został przeniesiony z moskiewskiego aresztu Matrosskaja Tiszyna, ale ani im, ani rodzinie i współpracownikom skazanego nie przekazano żadnych szczegółów w sprawie miejsca, gdzie został umieszczony.

Marina Litwinowicz z komisji, która monitoruje traktowanie więźniów, powiedziała CNN, że Nawalny ma zostać przewieziony do kolonii karnej "reżimu ogólnego", najczęstszego typu rosyjskich więzień.

Nawalny został skazany na 3,5 roku kolonii karnej (do wyroku zaliczono 7 miesięcy w areszcie domowym, więc do odbycia pozostało mu 2 lata i 8 miesięcy) za rzekomą malwersację firmowych funduszy. Wyrok usłyszał w zawieszeniu, ale zdaniem federacji Rosyjskiej nie dotrzymał jego warunków, nie stawiając się na policyjną kontrolę. Sąd w Moskwie odwiesił więc wyrok.