„W przeszłości przynajmniej próbowali znaleźć odpowiedni pretekst do nałożenia nielegalnych sankcji, taki jak prawa człowieka czy agresywne działania państw / osób. Teraz pokazali swoje prawdziwe oblicze. Powiedzieli otwarcie: Nord Stream 2 bezpośrednio zagraża amerykańskiemu biznesowi, a tym samym szkodzi interesom USA” - napisał Miedwiediew na swoim oficjalnym koncie na Facebooku.
„Chcą dostarczać drogi amerykański gaz LNG do Europy, ale Nord Stream stoi na przeszkodzie. Nie chcą konkurencji, ponieważ to ICH biznes. Takie jest stanowisko Departamentu Stanu USA. Do diabła z europejskimi partnerami, solidarnością w czasie kryzysu i wszystkim inne. Ta głupia arogancja jest naprawdę szokująca, ale sytuacja u nich jest prawdopodobnie tak zła, że ??potrzebują przynajmniej imitacji działań. A wybory są tuż za rogiem. Biedni chłopcy” - dodał były rosyjski premier.
W środę Biały Dom oficjalnie potwierdził, że nowe sankcje wobec nowych rosyjskich gazociągów w Europie są na finiszu. Obejmą dwie nowe nitki gazociągu północnego i jedną Tureckiego Potoku.
– Departament Stanu zaktualizował dziś swoje publiczne wytyczne dotyczące funkcjonowania ustawy CAATSA o (gazociągi) Nord Stream 2 i drugą nitkę Turkish Stream 2. Wytyczne wystawiają inwestycje i inne działania związane z rosyjskimi rurociągami eksportowymi na ryzyko sankcji USA – zapowiedział Mike Pompeo, sekretarz stanu USA.
Dowiedz się więcej: Nowe sankcje wobec rosyjskich rur coraz bliżej