Richard Meade, redaktor czasopisma morskiego "Lloyd's List" powiedział Sky News, że na statku ukryło się siedem osób, prawdopodobnie obywateli Nigerii. Załoga odkryła pasażerów na gapę i próbowała zamknąć ich w jednej z kabin, napotkała jednak na opór. Ze statku nadano sygnał alarmowy.
Po pewnym czasie policja przekazała, że pasażerowie na gapę grozili załodze i że nikt nie odniósł obrażeń. Wcześniej korespondent Sky News informował, że załoga ukryła się w bezpiecznym miejscu.
Z kolei stacja radiowa z Isle of Wight donosiła, że doszło do próby porwania tankowca. Inne źródła nie potwierdziły tej informacji.
O godz. 10:30 czasu lokalnego tankowiec Nave Andromeda miał wpłynąć do portu w Southampton. Jednostka przez kilka godzin znajdowała się u wybrzeży Isle of Wight. Wokół statku ustanowiono strefę bezpieczeństwa o promieniu pięciu mil morskich.
W ciągu ostatnich godzin tankowiec zygzakował.
Policja i straż przybrzeżna zostały powiadomione o incydencie. Nad tankowcem krążył śmigłowiec straży. Policja poprosiła o wsparcie wojsko.
Członek Izby Gmin Bob Seely przewidywał, że sprawą zajmą się antyterrorystyczne oddziały Królewskiej Marynarki Wojennej.
Wieczorem żołnierze brytyjskich sił specjalnych weszli na pokład tankowca i zatrzymali siedem osób. Według doniesień, operacja została przeprowadzona szybko i sprawnie, a incydent został zakończony.
Mierzący 228 m tankowiec Nave Andromeda 6 października wypłynął z Lagosu, przewozi 42 tys. ton ropy. Jednostka, której armatorem jest firma z Grecji, jest zarejestrowana w Liberii.