Jako pierwszy o problemie napisał dziennik "The Wall Street Journal" informując, iż największy problem jest z jednorazowymi saszetkami z keczupem, a restauracje i sieci fast foodów z trudem nadążają z dostawami. Odkąd pandemia zmusiła wiele restauracji do zintensyfikowania dostaw i sprzedaży na wynos, popyt na te poręczne pojedyncze opakowania szybko gwałtownie wzrósł. Według gazety mowa o 13 proc. wzroście cen opakowań keczupu od 2020 r.

Sieci fast foodów zawsze rozdawały te jednorazowe saszetki, ale restauracje tradycyjnie umieszczały butelki keczupu na stołach lub wylewały je do miski dla klientów. Ponieważ oba modele usług gastronomicznych konkurują teraz o opakowania lub saszetki, producenci nie nadążają. Kraft Heinz jest najbardziej znanym producentem ketchupu, firma kontroluje prawie 70 proc. amerykańskiego rynku detalicznego keczupu. Ponieważ więcej ludzi je w domu, sprzedaż butelek keczupu również wzrosła o 15 proc. w ciągu ostatniego roku, do ponad 1 mld dol. w 2020 r.

W wyniku niedoborów w łańcuchu dostaw wiele restauracji ogranicza liczbę saszetek, które wydają klientom lub ucieka się do kupowania zwykłych marek keczupu, których zwykle nie używają.

Steve Cornell, prezes Kraft Heinz powiedział TODAY Food, że firma ciężko pracuje, aby utrzymać popyt na te pożądane opakowania keczupu, ponieważ branża dań na wynos nadal eksploduje. - Na początku pandemii podjęliśmy strategiczne inwestycje w produkcję, aby nadążyć za wzrostem popytu - wyjaśnia.