Łódzki park naukowy BioNanoPark organizuje w czwartek konferencję z okazji otwarcia pierwszego w Polsce laboratorium autentykacji win. Badanie win to tylko część działalności tego inkubatora, który oferuje szeroką gamę usług związanych żywnością, jak badanie czystości mikrobiologicznej produktów spożywczych, identyfikacja alergenów czy wykrywanie GMO.

Przed oficjalnym otwarciem w czwartek park nie chce udzielać komentarzy. Sam BioNanoPark działa już od kilku lat – to wspólna inicjatywa miasta i województwa, a większość z blisko 180 mln zł potrzebnych do jego otwarcia pochodzi z funduszy UE. Do tej pory Polacy byli skazani na badanie wina za granicą, najbliższym miastem świadczącym podobne usługi był Wiedeń. Polska nie jest jeszcze potęgą winiarską, mamy zaledwie 201 oficjalnych producentów, a w tym sezonie wyprodukowaliśmy 7,5 tys. hektolitrów wina, za to konsumpcja oraz import rosną od 1989 r. Ostatnio szczególnie modne jest wino musujące, którego import do Polski wzrósł o 24 proc. i osiągnął 33,5 mln euro, a wartość importu tylko z Włoch sięgała 19,8 mln euro – według Agencji Promocji i Internacjonalizacji Przedsiębiorstw Włoskich (ICE). Projekt wpisuje się też w rosnący rynek badania żywności, którego rozwój, według prof. Krzysztofa Klincewicza z UW, przypomina rozwój usług klinicznych.

– Badania nad żywnością stwarzają interesujące szanse rynkowe dla uczelni, instytutów badawczych i wyspecjalizowanych firm – mówi profesor i dodaje, że popularne są już badania bezpieczeństwa żywności, jej składu czy wykrywania fałszerstw. W wielu krajach coraz większe znaczenie zyskują np. usługi dedykowanych butików, które projektują nowe przekąski dzięki zrozumieniu potrzeb wybranej grupy klientów. ©?