Dziś (12.12) ukazał się coroczny raport o wydatkach na siły zbrojne w 105 krajach - Annual Defence Budgets Report przygotowany przez firmę badającą problemy wojskowości na świecie IHS Jane's (należy do grupy IHS Markit). W sumie państwa wydadzą na swoje armie - 1,57 bln dol. - o blisko 200 mld dol. więcej niż w 2015 r.

Niekwestionowanym (od lat) liderem są także w tym roku USA z budżetem wojskowym 622 mld dol. (615,7 mld dol. w minionym roku). Chiny wydadzą w tym roku na swoją armię 192 mld dol. i to jest o ponad 11 mld więcej niż w 2015 r. Trzecia Wielka Brytania na budżet na podobnym poziomie do ubiegłorocznego - 53,8 mld dol.

Rosja z budżetem wojskowym 48,4 mld dol. - o 6,6 proc. mniejszym rok do roku, wypadła z piątki na szóstą pozycję. Wyprzedziły ją Indie (50,69 mld dol. - wzrost o 8,6 proc.) i Arabia Saudyjska (48,69 mld dol.). Na siódmej pozycji jest Francja (44,34 mld dol.), która zdaniem autorów zestawienia, do 2020 r wyprzedzi Rosję. Tkwiąca w kryzysie Federacja, w przyszłym roku ma wydatki wojskowe niższe o 27 proc. rok do roku.

W dziesiątce znalazły się też: Japonia (41,68 mld dol.), Niemcy (37,75 mld dol. - oba kraje nieznacznie zmniejszyły budżety obronne oraz Korea Płd., która 33,48 mld dol. - wyda o 1 mld więcej niż rok temu. Jak podkreśla IHS - wydatki wojskowe pierwszej dziesiątki państw stanowią 74 proc. wszystkich wydatków wojskowych świata.

Regionem, w którym rosną one najszybciej są republiki nadbałtyckie. To pochodna agresywnej polityki Rosji wobec Ukrainy. W 2005 r republiki wydały łącznie na wojsko 930 mln dol. W 2014 r (rosyjska aneksja Krymu) było to niewiele więcej - 981 mln dol., by w 2016 r podskoczyć do 1,45 bln dol. Autorzy podkreślają, że w bałtyckim regionie rocznie budżet wojskowy rośnie o 27 proc. i do 2020 r osiągnie 2,1 bln dol.