Stosunki transatlantyckie uległy gwałtownemu pogorszeniu pod rządami byłego prezydenta Donalda Trumpa, który wielokrotnie atakował Niemcy m.in. za stosunkowo niskie wydatki na obronę w ramach NATO.
Po burzliwych spotkaniach z Trumpem podczas szczytu G7 i NATO, Merkel powiedziała, że Europa nie może już całkowicie polegać na swoich sojusznikach i że kontynent musi stać się bardziej niezależny.
W poniedziałek kanclerz Niemiec odbyła pierwszą rozmowę telefoniczną z prezydentem Joe Bidenem. Rzecznik rządu Niemiec Steffen Seibert przekazał, że pogratulowała prezydentowi inauguracji.
- Zadeklarowała gotowość Niemiec do wzięcia na siebie odpowiedzialności w rozwiązywaniu międzynarodowych problemów wspólnie ze swoimi europejskimi i transatlantyckimi partnerami - powiedział Seibert.
Merkel i Biden zgodzili się, że konieczne są większe międzynarodowe wysiłki, by poradzić sobie z pandemią koronawirusa. - W tym kontekście kanclerz z zadowoleniem przyjęła powrót Stanów Zjednoczonych do Światowej Organizacji Zdrowia - dodał Seibert.