Donald Trump utrzymuje, że Rosja powinna zostać przywrócona do grupy G7. Na kończącej spotkanie we Francji konferencji wielokrotnie wyrażał swoje niezadowolenie z powodu zawieszenia członkostwa Rosji. Decyzja ta zapadła po aneksji Krymu w 2014 roku.
- Czy zaprosiłbym Putina? Na pewno bym to zrobił - odpowiedział amerykański prezydent. Stany Zjednoczone będą w przyszłym roku gospodarzem spotkania.
"The Guardian" poinformował w niedzielę, że propozycja Trumpa spotkała się z negatywną reakcję ze strony innych przywódców.
Trump podkreślił, że w tej sprawie Władimir Putin przechytrzył Baracka Obamę. Jego zdaniem poprzedni prezydent USA mógł w tej sprawie interweniować. - Gdyby do tego doszło w czasie mojej kadencji, to bym przeprosił - powiedział.
Prezydent USA dodał również, że nie interesuje go, czy zaproszenie Rosji na szczyt w USA, zaszkodzi mu politycznie. - Niezależnie od tego, czy wygram wybory, czy nie, muszę postępować właściwie - stwierdził.