Kilka dni temu Pentagon poinformował, że rozmieści 5200 dodatkowych żołnierzy na granicy USA z Meksykiem do końca tygodnia, by powstrzymać tysiące imigrantów i uchodźców przed przekroczeniem granicy Stanów Zjednoczonych.
Gen. Terrence O'Shaughnessy stojący na czele Dowództwa Północnego USA (USNORTHCOM) oraz Dowództwa Obrony Północnoamerykańskiej Przestrzeni Powietrznej i Kosmicznej (NORAD) ogłosił decyzję o skierowaniu dodatkowych żołnierzy na granicę z Meksykiem w czasie konferencji prasowej.
Poniżej dalsza część artykułu
Gen. O'Shaughnessy poinformował, że rozmieszczenie dodatkowych żołnierzy na granicy, w ramach operacji pod kryptonimem "Wierny Patriota" ma umocnić ochronę przejść granicznych.
- Wiemy, że bezpieczeństwo granicy jest sprawą bezpieczeństwa narodowego - powiedział generał. - Prezydent wyraził się jasno, że bezpieczeństwo granicy jest sprawą bezpieczeństwa narodowe - dodał.
Na granicę trafią zarówno żołnierze w służbie czynnej, rezerwiści jak i żołnierze Gwardii Narodowej, którzy będą wspierać amerykańską straż graniczną. Wcześniej na granicę trafiło już 2 tysiące dodatkowych żołnierzy.
Prezydent Donald Trump uczynił ze sprawy imigracji i bezpieczeństwa granic główną kwestię w nadchodzących wyborach cząstkowych do Kongresu, które odbędą się 6 listopada. Pochód tysięcy imigrantów z Ameryki Środkowej, którzy maszerują od kilkunastu dni w kierunku granicy USA z Meksykiem, Trump określił mianem "inwazji na kraj".
Kevin McAleenan stojący na czele amerykańskiej straży granicznej podkreślił, że uchodźcy, którzy znajdują się wśród imigrantów maszerujących przez Meksyk, powinni złożyć wniosek o azyl właśnie w Meksyku. Dodał, że przekaz władz USA dla uczestników marszu jest jasny. - Nie pozwolimy dużej grupie wejść na teren Stanów Zjednoczonych w niebezpieczny i bezprawny sposób - powiedział. Nie wykluczył też, że na granicę z Meksykiem zostanie skierowanych część funkcjonariuszy straży granicznej z granicy z Kanadą.