O sprawie pisze portal "Wirtualna Polska". – Po włożeniu zakupów do koszyka, przechodząc między półkami odruchowo wziąłem jednego cukierka i poszedłem kilka metrów dalej, włożyłem cukierka do ust i rzuciłem papierek między kartony – opowiedział mężczyzna przed kamerą telewizji Polsat News.

Fakt ten zauważył pracownik sklepu, który wezwał Policję. Emeryt został wezwany na komendę, ale nie stawił się w wyznaczonym przez funkcjonariuszy terminie, ponieważ miał w tym czasie konsultację w szpitalu.

Nie otrzymał powtórnego wezwania od policjantów. Zamiast niego, 11 października przyszedł do niego sądowe pismo, w którym zarzucono mu kradzież cukierka "śliwka w czekoladzie" o wartości 40 groszy, i orzeczono karę: miesiąc ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 20 godzin.