Rzecz dotyczy obywatela Polski ściganego na podstawie europejskiego nakazu aresztowania wydanego przez hiszpański sąd. W I instancji zgodę na wydanie ściganego wydał SO w Płocku. Zastrzegł jednak, że warunkiem przekazania jest odesłanie mężczyzny do Polski po prawomocnym zakończeniu sprawy w Hiszpanii. Jednocześnie wobec ściganego zastosowano areszt. Orzeczenie takie utrzymał na początku grudnia w II instancji sąd apelacyjny. Mężczyzny nie doprowadzono jednak na rozprawę, przez co nie mógł się on odnieść do zebranych dowodów i złożyć dodatkowych wyjaśnień. Wkrótce potem przekazano go do Hiszpanii. Kasację w jego sprawie złożył rzecznik praw obywatelskich. Zaznaczył w niej, że „doprowadzenie oskarżonego pozbawionego wolności na rozprawę odwoławczą powinno być regułą w przypadku złożenia takiego wniosku". – Także ścigany ENA powinien mieć prawo do wypowiedzenia się – podkreśla RPO. O tym, kto ma rację w tym sporze, zdecydować ma SN. Ten jednak po piątkowej rozprawie ze względu na zawiłość sprawy odroczył ją do 12 maja.

Czytaj także:

Gdzie przestępcy uciekają żeby uniknąć ekstradycji

Sygnatura akt: II KK 415/20