Zalewska chwaliła swojego następcę na stanowisku ministra edukacji, Dariusza Piontkowskiego, za dobrze przygotowanie szkół do powrotu dzieci po przerwie spowodowanej pandemią.
Jej zdaniem minister "radzi sobie dobrze, i to widać". Odpowiedzialność za dobrą organizację tego procesu jest wspólna, podkreśla, a jego przebieg w Polsce jest taki sam jak w całej Europie.
Była minister, która w Europarlamencie zajmuje się głównie sprawami środowiska, twierdzi, że to nie kwestie finansowe były powodem jej kandydowania do PE.
- Zawsze chciałam tam być i zajmuję się tym, czym zawsze chciałam się zajmować - mówi Zalewska. Przypomina, że jeszcze przed objęciem stanowiska szefowej MEN przez 7 lat zajmowała się energią odnawialną. Gdy po wyborach do PE, w których zdobyła mandat, została poproszona o rezygnację z niego i przeprowadzenie reformy edukacji, zgodziła się, bo "Jarosławowi Kaczyńskiemu i Beacie Szydło się nie odmawia".