Wiceprezes PiS mówił m.in. o zatrzymaniu Sławomira N., ministra transportu w drugim rządzie Donalda Tuska.
Brudziński stwierdził, że w przypadku zatrzymania osoby, która pełniła funkcje publiczne, pojawiają się emocje. Zatrzymanie N. zdaniem posła nie jest jednak kwestią polityczną, a on sam komentować tego nie chce, bo byłaby to opinia polityczna.
Poseł PiS skomentował za to fiasko dotychczasowych rozmów w Brukseli, gdzie trwają trudne negocjacje w sprawie podziału pakietu finansowego przeznaczonego na ratowanie gospodarki po pandemii.
Sprzeciw polski i Węgier budzi propozycja blokowania unijnych funduszy w przypadku krajów, które łamią praworządność.
Brudziński uważa, że praworządność "to kij, który ma służyć temu, by silniejsze państwa mogły wywierać presję na państwa słabsze" i dlatego w negocjacjach nalezy być asertywnym. Ale, jak zapewnił, PiS "gra twardo o polskie interesy, bo realizacja interesów państw członkowskich służy całej wspólnocie".