"Rzeczpospolita" ujawniła dziś m.in., że najbliższy współpracownik Banasia, przebywający obecnie w areszcie Arkadiusz B. jest podejrzany o zorganizowanie i kierowanie grupą przestępczą, mającą na celu wyłudzenie VAT i oszustwa podatkowe. Na fikcyjnym handlu sztuczną biżuterią i tarcicą w krajach UE grupa wyłudziła ok. 5 mln zł .

Karczewski zapewniał, że nie powtórzyłby już swojej opinii o Banasiu, którego już po wybuchu afery z oświadczeniami majątkowymi szefa NIK nazywał "kryształowym, twardym politykiem".

Dziś przyznaje, że zarzuty wobec Mariana Banasia czynią z szefa NIK "pewne obciążenie" dla Prawa i Sprawiedliwości.

Zauważył jednak, że należy odrębnie oceniać działalność Banasia jako państwowca, którego Karczewski do tej chwili podziwia jako pracowitego fachowca.

- Niezwykle zaangażowany człowiek, pracował po kilkanaście, 20 godzin na dobę. Byłem pełen podziwu dla niego - mówił.