Joanna Lichocka w rozmowie z Polskim Radiem podkreśliła, że projekt ustawy jest gotowy, jednak decyzja w sprawie podjęcia prac nad tym projektem zostanie podjęta przez rząd i kierownictwo Prawa i Sprawiedliwości.

Zdaniem posłanki PiS potrzebna jest zmiana obecnej sytuacji, ponieważ runek medialny w Polsce zdominowany jest przez zagraniczne, przede wszystkim niemieckie, wydawnictwa.

Według Lichockiej wprowadzenie ustawy z pewnością doprowadzi do konfliktu z Brukselą i partiami opozycyjnymi. 

- Nie łudźmy się, to oznacza kolejny duży konflikt. Również może oznaczać konflikt na linii Polska - Unia Europejska. Wielkie wydawnictwa niemieckie, niemiecko-szwajcarskie będą bardzo mocno protestować, mówić, że to nie chodzi o żadną dekoncentrację własności, tylko o walkę z nimi. Moment, w którym będzie można wyjść z tym projektem musi być szczególnie starannie wybrany - skomentowała.

- Chcę zapewnić, że my z tego projektu nie rezygnujemy. Dekoncentracja mediów jest w programie Prawa i Sprawiedliwości i jest tylko pytanie, kiedy będziemy mogli do niej przystąpić - dodała Lichocka.