Sposoby na pozyskanie i zatrzymanie pracowników w obliczu obecnego rynku pracy

Niedobór pracowników między innymi w logistyce na przestrzeni ostatnich kilku lat jest coraz bardziej widoczny. Problem z pozyskiwaniem pracowników zaczął się pojawiać już w roku 2016 i wciąż narasta. Nie dotyczy on tylko logistyki ale również innych branż, ale w logistyce jest zauważalny w sposób dość jaskrawy, ze względu na siłę i znaczenie tego sektora w całej naszej gospodarce.

Publikacja: 25.03.2019 10:01

Sposoby na pozyskanie i zatrzymanie pracowników w obliczu obecnego rynku pracy

Brak pracowników dotyczy jednak mniej stanowisk biurowych a bardziej pracowników magazynowych i kierowców. „Przyczyny, najprościej rzecz ujmując, są dwie: coraz więcej pracy do wykonania (jako rezultat rozwoju gospodarczego, zwłaszcza w sektorach e-commerce i B2C) oraz brak „rąk do pracy”. Niestety populacja nie wzrasta, a dodatkowo co raz mniej jest chętnych do wykonywania pracy na magazynie czy za kierownicą samochodów dostawczych czy kurierskich, głównie ze względu na specyfikę tej pracy (wielogodzinna, trudna, w niekoniecznie komfortowych warunkach, często w godzinach nocnych)” -komentuje Adam Kwiatkowski, Dyrektor Zarządzający Grupą Geis w Polsce. I nie chodzi tu tylko o wynagrodzenia. „Często, a zwłaszcza w komentarzach na różnych forach internetowych, spotyka się opinie mające być remedium na brak pracowników sprowadzające się do jednej „złotej rady”: pracodawco, płać więcej, to nie będziesz miał problemów ze znalezieniem pracowników” – dodaje Kwiatkowski. Owszem jest to do pewnego stopnia skuteczne rozwiązanie, ale raczej łagodzące objawy niż leczące przyczyny, bo prawdziwym problemem jest brak ludzi do fizycznej pracy, których jest coraz mniej. Należy się przeorganizować, zmienić nasze procedury i procesy (i to zarówno po stronie operatorów logistycznych jak i po stronie odbiorców naszych usług), aby tymi samymi, a może mniejszymi siłami i mocami być zdolnym do wydajniejszej pracy. To się już poniekąd dzieje – każdy z nas słyszał już o rozwiązaniach wynikających np. z procesów automatyzacji, czy wykorzystania AI (sztucznej inteligencji). „To wszystko oczywiście może pomóc, pytanie tylko czy dostatecznie szybko i czy dostatecznie efektywnie (przynajmniej na początku wdrażania tych rozwiązań)” -podsumowuje Dyrektor Zarządzający Grupą Geis PL.

„Z drugiej strony mamy do czynienia ze ślepym zauroczeniem wartymi miliony złotych czy EUR rozwiązaniami technicznymi, które miałyby być lekiem na wszystkie nasze bolączki spowodowane niedoborem pracowników. One mogą pomóc, ale mamy też widoczną tendencję (kto wie czy nie jako reakcja na informatyzację i technizację procesów) do mówienia – i uważam że słusznie – że prawdziwy biznes powstaje i rozwija się w relacji H2H czyli „human to human” („człowiek z człowiekiem” czy „osoba z osobą”).

Dlatego należy zawsze, oprócz optymalizacji procesów i nowoczesnych rozwiązań technicznych, kłaść duży nacisk na pracę z zespołem” -przestrzega.

Firmy zastanawiają się, jakie inicjatywy związane z rynkiem pracy w sensie ogólnym oraz systemowym, pomogłyby rozwiązać część problemów branży TSL z obecnymi wymaganiami rynku pracy. „Moim zdaniem trudno o jedną receptę lub lekarstwo. Albo patrzę na problem zbyt płytko, albo zbyt blisko, ale nie sądzę, żeby jakiekolwiek regulacje ogólne dotyczące rynku pracy miały coś zmienić w dostępności pracowników” – komentuje Adam Kwiatkowski. Regulacje umożliwiające zatrudnianie pracowników spoza UE czy więźniów już są i działają bardzo dobrze. Inicjatywa i pomysłowość leży tak naprawdę po stronie i klientów i operatorów. Z jednej strony to optymalizacja wewnętrznych procesów i rozwiązań technicznych prowadząca do poprawienia wydajności pracy (więcej efektu mniejszymi zasobami) z drugiej strony centra logistyczne w miejscach, gdzie pracownicy są nadal dostępni. Oczywiście nie nastąpi to na skalę masową i nie szybko, bo obawa przed wzrostem kosztów spowodowanym wydłużeniem się odcinków transportu i czasem dostaw jest wciąż duża i uzasadniona, ale bez pewnych zmian w alokacji centrów dystrybucyjnych w pewnym momencie wszyscy odbijemy się mocno od ściany dostępności pracowników.

„Staramy się też wprowadzać projekty i całe programy mając na uwadze przyciągnięcie i zatrzymanie pracowników na różnych szczeblach” -podkreśla Dyrektor.

Grupa Geis w Polsce po zakupie kilku spółek z branży TSL i kurierskiej w ostatnich latach musiała zmierzyć się dość mocno z budowaniem swojej marki nie tylko na zewnątrz czyli w stosunku do klientów, podwykonawców czy konkurencji ale też wewnątrz organizacji czyli w stosunku do pracowników. Jeżeli celem jest zbudowanie jednolitej organizacji z kliku różnych spółek to zawsze mniej lub bardziej na naszej drodze będą stały kwestie różnych kultur  zarządzania, przyzwyczajeń, mentalności, systemów wynagradzania i premiowania, co wymaga dużo wysiłku i cierpliwości w budowaniu „nowego zaufania” pracowników do firmy.

Nie można tego zbudować w jeden dzień uchwałą zarządu czy regulaminem pracy.

Z jednej strony można sięgnęła do dość prostych środków powodujących, że spółki Grupy Geis w Polsce oferują rozwiązania dla pracowników porównywalne z tym co oferuje konkurencja i firmy z innych branż jak opieka medyczna, pakiety sportowe, szkolenia zewnętrzne i wewnętrzne, uczestnictwo w konferencjach i spotkaniach branżowych. Grupa Geis w Polsce chce być widziana przez rynek, ale też chce sama się na tym rynku dostrzegać. Współczesna cywilizacja jest w dużej mierze „cywilizacją pokazywania się” – istnieje, czy jako osoba, czy jako firma tylko wtedy, gdy inni o niej wiedzą, gdy ją widzą i gdy wie, że jest widziana.

Ludzie lubią pracować w firmach które są znane, popularne, dobre, na temat których się mówi, które się kojarzy czyli są widoczne – widoczność przyciąga pracowników.

Z drugiej zaś strony jest jednak jeszcze jeden bardzo ważny aspekt - i temu Grupa Geis też poświęca naprawdę dużo uwagi. „Chodzi o budowanie pewnej spójnej kultury pracy, jasnej, zrozumiałej, ale też ambitnej strategii i przekonanie do niej całego zespołu, oraz sprawienie, żebyśmy wszyscy uwierzyli w sens tego, co robimy w miejscu w którym jesteśmy i również odpowiednio się wynagradzali za nasz wkład w rozwój tejże firmowej kultury i strategii” -objaśnia Kwiatkowski. Tu same szkolenia nie wystarczą - chociaż są pomocne – tu potrzebne jest świadome zaangażowanie całego kierownictwa firmy w tworzeniu dobrej, kulturalnej atmosfery pracy (od zarządu zaczynając). Dbanie o komfort pracowników nie sprowadza się jedynie do tego fizycznego. Owszem praca w logistyce bywa ciężka czy to na magazynie, czy to za kierownicą samochodu, czy to w dziale handlowym, czy wreszcie na „froncie” czyli w infolinii, ale nie należy zapominać, że o wiele bardziej chodzi o komfort socjalny i – przede wszystkim – o psychiczny. „Zależy nam na stworzeniu takiej sytuacji, aby większość z nas idąc rano do pracy wiedziała dlaczego tam idzie, po co tam idzie i jeszcze była z tego zadowolona – tych atrybutów nie da się osiągnąć szybko i na skróty, ale gdy się już je osiągnie, duża część wyzwań związanych z zatrudnianiem czy utrzymaniem pracowników na pewno zniknie” - podsumowuje Dyrektor Kwiatkowski.



Autor wypowiedzi: Adam Kwiatkowski - Dyrektor Zarządzający Grupą Geis w Polsce



Brak pracowników dotyczy jednak mniej stanowisk biurowych a bardziej pracowników magazynowych i kierowców. „Przyczyny, najprościej rzecz ujmując, są dwie: coraz więcej pracy do wykonania (jako rezultat rozwoju gospodarczego, zwłaszcza w sektorach e-commerce i B2C) oraz brak „rąk do pracy”. Niestety populacja nie wzrasta, a dodatkowo co raz mniej jest chętnych do wykonywania pracy na magazynie czy za kierownicą samochodów dostawczych czy kurierskich, głównie ze względu na specyfikę tej pracy (wielogodzinna, trudna, w niekoniecznie komfortowych warunkach, często w godzinach nocnych)” -komentuje Adam Kwiatkowski, Dyrektor Zarządzający Grupą Geis w Polsce. I nie chodzi tu tylko o wynagrodzenia. „Często, a zwłaszcza w komentarzach na różnych forach internetowych, spotyka się opinie mające być remedium na brak pracowników sprowadzające się do jednej „złotej rady”: pracodawco, płać więcej, to nie będziesz miał problemów ze znalezieniem pracowników” – dodaje Kwiatkowski. Owszem jest to do pewnego stopnia skuteczne rozwiązanie, ale raczej łagodzące objawy niż leczące przyczyny, bo prawdziwym problemem jest brak ludzi do fizycznej pracy, których jest coraz mniej. Należy się przeorganizować, zmienić nasze procedury i procesy (i to zarówno po stronie operatorów logistycznych jak i po stronie odbiorców naszych usług), aby tymi samymi, a może mniejszymi siłami i mocami być zdolnym do wydajniejszej pracy. To się już poniekąd dzieje – każdy z nas słyszał już o rozwiązaniach wynikających np. z procesów automatyzacji, czy wykorzystania AI (sztucznej inteligencji). „To wszystko oczywiście może pomóc, pytanie tylko czy dostatecznie szybko i czy dostatecznie efektywnie (przynajmniej na początku wdrażania tych rozwiązań)” -podsumowuje Dyrektor Zarządzający Grupą Geis PL.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Praca
Rząd odpowiada na plany masowych zwolnień w firmach. 50 mln zł wsparcia
Praca
Trudno dzisiaj zagonić pracownika do biura. Szczególnie w piątek
Praca
Tego powinni się uczyć przyszli menedżerowie AI
Praca
Depresja pracowników kosztuje firmy miliardy złotych. Straty są coraz większe
Praca
Rekordowa liczba studenckich staży w Programie Kariera