500 zł na dziecko - program PiS pełen luk

Ciężko będzie odebrać nowe świadczenie, nawet gdy rodzic je marnotrawi lub mieszka za granicą.

Aktualizacja: 01.12.2015 09:09 Publikacja: 30.11.2015 18:00

500 zł na dziecko - program PiS pełen luk

Foto: 123RF

Na wtorkowym posiedzeniu rząd zajmie się harmonogramem prac legislacyjnych nad programem wsparcia rodzin 500+. Projekt ustawy o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci przedstawiony przez PiS budzi jednak wiele wątpliwości.

Wystarczy nie otworzyć drzwi

500 zł na dziecko, czyli zgodnie z projektem świadczenie wychowawcze, ma być wypłacane rodzinom, które mieszkają w Polsce przez okres, w którym mają je otrzymywać.

– W praktyce nie będzie to możliwe do sprawdzenia, zwłaszcza w dużych miastach. Świadczenie może więc sprzyjać dzietności Polaków, ale niekoniecznie tych, którzy planują życie w Polsce – mówi Bartłomiej Mazurkiewicz, ekspert od świadczeń rodzinnych.

62 proc. rodzin z dziećmi skorzysta na programie Rodzina 500+. Tak wynika z wyliczeń CenEA

– Trudno sobie wyobrazić procedurę wkraczania do milionów domów. W projekcie brakuje też konsekwencji uniemożliwienia wywiadu środowiskowego. Sama próba jego przeprowadzenia nie musi się kończyć sukcesem, jeśli strona nie wpuści pracownika socjalnego do domu – mówi Ewa Cadoux, członek Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Krakowie.

Świadczenie wychowawcze ma być odbierane, gdy będzie marnotrawione lub wydawane niezgodnie z przeznaczeniem. W projekcie nie wyszczególniono jednak, na co można przeznaczyć pieniądze ani co się kryje pod pojęciem „marnotrawienie". Trudno będzie więc uzasadnić odebranie świadczenia.

Ubożsi zyskają mniej

Według wyliczeń Centrum Analiz Ekonomicznych spośród 2,67 mln rodzin, które zyskają dzięki reformie, korzyści ok. 350 tys. będą ograniczone. Świadczenie bowiem podwyższy dochód rodziny. Ten zaś rzutuje na prawo do świadczeń z pomocy społecznej.

– Korzystanie ze świadczenia wychowawczego wpłynie na prawo do świadczeń pieniężnych z pomocy społecznej (np. zasiłku stałego, zasiłku celowego, zasiłku okresowego) oraz stypendium szkolnego. Będzie to zależało od definicji dochodu przyjętych w ustawach o tych świadczeniach – wyjaśnia dr Karolina Stopka z Uniwersytetu Wrocławskiego. I dodaje, że nie wpłynie natomiast na prawo do świadczeń rodzinnych lub z funduszu alimentacyjnego.

– Chociaż korzyści netto części najbiedniejszych rodzin będą niższe niż innych, to na reformie nikt nie straci – mówi dr hab. Michał Myck, dyrektor CenEA.

350 tys. rodzin otrzyma niższe świadczenia socjalne, bo ich dochód wzrośnie

Zgodnie z projektem świadczenie będą mogli pobierać rodzice dzieci, opiekunowie prawni bądź opiekunowie faktyczni dziecka. Za opiekuna faktycznego uznaje się osobę faktycznie opiekującą się dzieckiem, jeśli wystąpiła z wnioskiem do sądu rodzinnego o przysposobienie dziecka. Nie dostaną go mieszkające bez ślubu pary, które mają po jednym dziecku z poprzedniego związku, a przekroczyły kryterium dochodowe.

– Naszą intencją jest przyznanie świadczenia dzieciom, niezależnie od tego, w jakim związku są rodzice. Projekt nie ma jeszcze ostatecznego kształtu – wyjaśniała Elżbieta Rafalska w rozmowie z „Rzeczpospolitą", zanim została ministrem rodziny, pracy i polityki społecznej.

Zawody prawnicze
Korneluk uchyla polecenie Święczkowskiego ws. owoców zatrutego drzewa
Zdrowie
Mec. Daniłowicz: Zły stan zdrowia myśliwych nie jest przyczyną wypadków na polowaniach
Nieruchomości
Odszkodowanie dla Agnes Trawny za ziemię na Mazurach. Będzie apelacja
Sądy i trybunały
Wymiana prezesów sądów na Śląsku i w Zagłębiu. Nie wszędzie Bodnar dostał zgodę
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego