Reklama

Ministerstwo Finansów: Czystki po „raporcie do premiera”

Dyrektorzy w Ministerstwie Finansów, którzy chcieli wyjaśnić, czy ktoś z resortu donosił paliwowej mafii, mają kłopoty.

Aktualizacja: 25.11.2019 14:50 Publikacja: 24.11.2019 19:03

Ministerstwo Finansów: Czystki po „raporcie do premiera”

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Przeprosiny albo dymisja – takie ultimatum dostało od przełożonych czterech dyrektorów Ministerstwa Finansów, którzy podpisali się pod „raportem do premiera". Dokument ten zawiera informacje o podejrzeniach, że do pewnej paliwowej spółki – R., należącej do byłych i obecnych ludzi służb, wyciekały informacje o szykowanych wobec niej akcjach.

Kulisy tego, skąd wzięła się sprawa rzekomego kreta na szczytach władzy, w ubiegłym tygodniu opisała „Rz". Na szereg niepokojących zdarzeń natrafił w połowie 2017 r. urzędnik operacyjny wywiadu skarbowego. To on, za zgodą przełożonych i sądu, zbierał dowody przeciw paliwowej spółce R. Informację o istnieniu „przecieku" powzięto w połowie 2017 r. Kiedy zaczął to wyjaśniać, popadł w kłopoty, m.in. trzykrotnie był kierowany na badanie wariografem do ABW i za karę przesunięto go do kontroli przesyłek na Okęciu.

Treść swoich ustaleń urzędnik przekazywał przełożonym w Ministerstwie Finansów. To dlatego w październiku tego roku po spotkaniu osób z kierownictwa MF powstał wewnętrzny raport na ten temat, który miał trafić do nowego ministra finansów Tadeusza Kościńskiego, a potem do Mateusza Morawieckiego. Raport ma zawierać sugestie o „sprzyjaniu mafii VAT-owskiej i blokowaniu wymierzonych w nią działań". Wiceminister Piotr Dziedzic odcinał się od zarzutów i zapewniał, że „nie ma żadnej wiedzy" na temat źródeł przecieków. Potwierdził, że Paweł K., dyrektor wykonawczy w centrali spółki paliwowej, to rzeczywiście chrzestny jego dorosłego już syna, ale od 2002 r. nie utrzymuje z nim żadnych kontaktów.

Sprawa powinna zaalarmować służby państwa, ale nic takiego nie zaistniało. Biuro audytu i kontroli resortu wyjaśnia jedynie wyciek raportu do dziennikarzy. „Rz" do dziś nie otrzymała informacji z KPRM, czy raport dotarł do premiera.

Szykany spotkały za to dyrektorów, którzy podpisali się pod dokumentem. Najpierw zwolniono Marcina Kopczyka (dyr. Dep. Nadzoru nad Kontrolami MF), a trzech kolejnych dyrektorów otrzymało pisma z kancelarii prawnej wzywającej w imieniu szefów KAS do przeprosin i wycofania się z treści raportu. Alternatywą jest dymisja.

Reklama
Reklama

Chodzi m.in. o Macieja Żukowskiego, dyrektora Departamentu Podatków Dochodowych, który w piątek zdecydował się podpisać list z przeprosinami „za naruszenie dobrego imienia wskutek przecieku do mediów raportu do premiera (...) a zawierającego krzywdzące informacje w stosunku do panów Dziedzica i Walczaka" (Piotr Walczak to szef KAS – red.).

Dyr. Żukowski odpowiada nam, że kwestia treści owego raportu „to sprawa czystego whistleblowingu". „Zarzuty sformułowane przez opisanych w raporcie pracowników wydawały się na tyle poważne, że musiałem je przekazać do kierownictwa MF celem ich weryfikacji. Na tym kończy się moja rola" – odpowiedział nam Maciej Żukowski.

Marcin Kopczyk w administracji skarbowej brał udział w wykryciu setek karuzeli VAT, z zespołem opracował nowatorski algorytm wykrywania oraz system eliminowania karuzel VAT. „Naszym celem było usprawnienie pracy tysięcy rzetelnie i ciężko pracujących osób w KAS oraz doprowadzenie do faktycznej eliminacji mafii VAT w Polsce. Mój wkład w raport to właśnie system, który spotkał się z uznaniem pozostałych dyrektorów. Niestety realizacja programu została przerwana latem tego roku" – odpisuje nam Kopczyk.

Zdaniem prof. Antoniego Kamińskiego, byłego szefa polskiego oddziału TI, „dyrektorzy, mając sygnały o nieprawidłowościach, mieli wręcz obowiązek jako urzędnicy państwowi je zgłosić". – Pełnili rolę sygnalistów i powinni być pod ochroną – mówi prof. Kamiński. – Dyrektorzy w raporcie powiedzieli to, o czym mówi się od dawna: że takie afery jak paliwowa bez powiązań na górze nie mogą się dokonać. Czy tak było, to trzeba sprawdzić, a nie stosować represje wobec dyrektorów – mówi prof. Kamiński.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Zadośćuczynienie dla polskich ofiar wojny. Co proponowały Niemcy?
Polityka
Karol Nawrocki zawetował ustawę, za którą głosował Jarosław Kaczyński
Polityka
Marcin Przydacz o zadośćuczynieniach od Niemiec: Donald Tusk chce przyjmować na siebie odpowiedzialność
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Polityka
Donald Tusk zapowiada ponowne przyjęcie ustawy o rynku kryptowalut. „Szansa dla prezydenta”
Materiał Promocyjny
Nowa era budownictwa: roboty w służbie ludzi i środowiska
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama