Zarówno prezydent Donald Trump, jak i republikańscy ustawodawcy w Kongresie w ubiegłym tygodniu skupili się na pomocy ofiarom huraganu Harvey, obiecując fundusze federalne na odbudowę zniszczeń, która zapewne trwać będzie latami i kosztować miliardy dolarów.
– Harvey zmieni dynamikę w Waszyngtonie nie tylko we wrześniu oraz, prawdę powiedziawszy, na resztę kadencji 115 Kongresu – przewiduje G. William Hoagland, wieloletni doradca budżetowy republikańskich senatorów, który obecnie jest wiceprezesem Bipartisan Policy Center. – Prawda jest taka, że teraz ważna jest nie budowa muru na południowej granicy, ale odbudowa nabrzeża Zatoki Meksykańskiej – dodał.
Skutki huraganu mogą zjednoczyć prezydenta Trumpa oraz ustawodawców mocno podzielonych na temat spraw budżetowych oraz limitu zadłużenia. Waszyngton potrzebuje wspólnego celu działania, szczególnie po wielkiej porażce, jaką była debata i głosowanie nad Affordable Care Act, czyli Obamacare.
Prezydentowi Trumpowi zależy na tym, żeby dobrze wypaść podczas akcji pomocowej po pierwszej poważnej katastrofie naturalnej za jego kadencji. Obiecał przekazać milion dolarów z własnych funduszy na pomoc ofiarom huraganu, a w sobotę odwiedził zalane tereny, spotykając się z poszkodowanymi mieszkańcami.
Kongresmenom i senatorom również zależy na tym, żeby dobrze wypaść w kontekście pomocy dla poszkodowanych w Teksasie i Luizjanie. Między innymi ze względu na przemysł naftowy to ważny dla kraju region, który nie tylko napędza gospodarkę amerykańską, ale również stanowi bastion wsparcia dla Partii Republikańskiej.