Co więcej, paniom bardzo dobrze idzie w prawyborach. Około 40 proc. kandydatek do Kongresu przeszło do drugiej tury. Są stany, które obecnie reprezentowane są na szczeblu federalnym przez panów, ale w tym roku na karcie do głosowania znajdą się nazwiska pań. Tak jest w Pensylwanii, gdzie osiem kobiet walczyć będzie o możliwość reprezentowania tego stanu w Kongresie.
Sukcesy kobiet w prawyborach zyskują duże zainteresowanie prasy w całym kraju. Tak było niedawno m.in. z 28-letnią Alexandrią Ocasio-Cortez z Bronksu w Nowym Jorku. W ubiegłym miesiącu pokonała w demokratycznych prawyborach do Kongresu Joe Crowleya, mającego na swoim koncie dziesięć kadencji w Izbie Reprezentantów i będącego wpływowym szefem Partii Demokratycznej w swoim dystrykcie. Gdy okazało się, że zdobyła 15 procent więcej niż jej doświadczony oponent, w ciągu jednego dnia stała się sensacją medialną.
Coś dobrego
Wzrost zainteresowania płci pięknej czynnym udziałem w polityce krajowej spodziewany był już po Marszach Kobiet, które przeszły ulicami całego kraju ponad rok temu, po inauguracji prezydentury Donalda Trumpa.
Większość tych kandydatek to demokratki, które motywuje niezadowolenie z polityki Trumpa i zdominowanego przez republikanów Kongresu. Nie brakuje jednak pań po stronie republikańskiej. – Mężczyzn motywuje chęć posiadania stanowiska. Kobiety natomiast do kandydowania zachęca możliwość zrobienia „czegoś dobrego". Czują się teraz wystarczająco zdenerwowane i podburzone, że chcą zasiadać przy stole negocjacyjnym i podejmować decyzje – mówi Kelly Dittmar z CAWP w wywiadzie dla „New York Timesa".
Zapowiada to początek zmian w krajowej polityce. Głównie dlatego, że kobiety ubiegają się o miejsca w Kongresie z wielu okręgów, które zawsze miały przedstawicieli płci męskiej. Z analizy danych CAWP i Rutgers University dokonanej przez Associated Press wynika, że na pięciu członków Izby Reprezentantów czworo to mężczyźni. „Już najwyższy czas, żeby to zmienić" – powiedziała Kara Eastman z Nebraski, która w prawyborach pokonała oponenta z o wiele większym doświadczeniem politycznym, zyskując ogólnokrajowy rozgłos. Oczywiście kandydatki mają przed sobą długą drogę: muszą wygrać prawybory, a potem stawić czoło republikańskim kandydatom w ostatecznych wyborach. W wielu przypadkach ich rywalami będą mężczyźni z dużym stażem w polityce, a takim łatwiej o zaufanie wyborców, i z pokaźnymi funduszami na kampanię wyborczą.
Inne tematy kampanii
Kandydatki do Izby Reprezentantów skupiają się na takich kwestiach, jak: służba zdrowia, edukacja, urlopy macierzyńskie, które w USA są symbolicznej długości, oraz równouprawnienie w miejscu pracy.