Obrońcy praw człowieka i demokracji niepożądani w Rosji

Rosyjskie władze chcą zakazać działalności tuzinowi zagranicznych organizacji pozarządowych, w tym dwóm polskim.

Publikacja: 08.07.2015 21:18

Kreml, Moskwa

Kreml, Moskwa

Foto: 123rf.com

W środę Rada Federacji skierowała do Prokuratury Generalnej tak zwaną listę organizacji niepożądanych, na której znalazło się 12 międzynarodowych instytucji pozarządowych działających na terenie Rosji. Na czele listy figuruje założony przez amerykańskiego finansistę George'a Sorosa Instytut Otwarte Społeczeństwo. Są tam również inne amerykańskie organizacje, takie jak National Democratic Institute (NDI), International Republican Institute (IRI) oraz znana na całym świecie ze swojej działalności na rzecz obrony praw człowieka Freedom House.

Na listę zostały wpisane dwie polskie organizacje pozarządowe: Stowarzyszenie Wschodnioeuropejskie Centrum Demokratyczne oraz Fundacja Edukacja dla Demokracji. Obie działają na rzecz rozwoju demokracji w krajach autorytarnych i otrzymują dofinansowanie z polskiego MSZ. Rosyjscy senatorowie uważają jednak, że organizacje prowadzą „ukrytą działalność szkodzącą interesom Rosji".

– Nie zajmujemy się polityką, ponieważ jesteśmy organizacją apolityczną. Prowadzimy działalność edukacyjną na rzecz rozwoju społeczeństwa obywatelskiego – powiedziała „Rz" Justyna Janiszewska, prezes zarządu Fundacji Edukacja dla Demokracji. Z kolei polskie MSZ, które nie wystosowało oficjalnego oświadczenia w tej sprawie, twierdzi, że lista jest częścią rosyjskiej propagandy. – Traktujemy ją jako element wojny informacyjnej towarzyszącej konfliktowi na Ukrainie – powiedział „Rzeczpospolitej" rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski.

Na wniosek senatorów prokurator generalny Jurij Czajka ma zbadać, czy wymienione instytucje obejmuje ustawa o organizacjach niepożądanych, którą w maju podpisał prezydent Putin. Jeżeli stwierdzi, że ich działalność „zagraża ustrojowi, możliwościom obronnym oraz bezpieczeństwu Rosji", będą one musiały zlikwidować swoje rosyjskie biura.

– Organizacje te uczestniczą w przeprowadzaniu „kolorowych" rewolucji za amerykańskie pieniądze. Nie udało się jednak w Chinach, nie uda się również w Rosji – mówi „Rzeczpospolitej" Siergiej Markow, rosyjski politolog blisko związany z Kremlem. – Rosyjskie władze zakazują jedynie działalności tym, którzy za obce pieniądze ingerują w sprawy naszego państwa – uważa.

Gdy w 2012 r. w Rosji została przyjęta ustawa o zagranicznych agentach, wszystkie organizacje pozarządowe, które otrzymywały zagraniczne granty, musiały się zarejestrować jako „agent" – co w Rosji kojarzy się ze słowem „szpieg". Od samego początku ustawa budziła duże kontrowersje i wiele organizacji musiało zakończyć działalność. W środę swą likwidację ogłosiła rosyjska Fundacja Dynastia, która wcześniej realizowała projekty naukowe i edukacyjne. Mimo że w jej obronie stanęło 250 rosyjskich naukowców, tamtejszy resort sprawiedliwości nie zmienił zdania.

– Byli funkcjonariusze KGB, którzy rządzą Rosją, nie mogą się pogodzić z tym, że ktoś może sponsorować pożyteczne inicjatywy i nie wymagać nic w zamian – mówi „Rzeczpospolitej" Ludmiła Aleksiejewa, była radziecka dysydentka i szefowa Moskiewskiej Grupy Helsińskiej. – My nie zostaliśmy zlikwidowani tylko dlatego, że zrezygnowaliśmy z zagranicznych grantów – dodaje.

W środę Rada Federacji skierowała do Prokuratury Generalnej tak zwaną listę organizacji niepożądanych, na której znalazło się 12 międzynarodowych instytucji pozarządowych działających na terenie Rosji. Na czele listy figuruje założony przez amerykańskiego finansistę George'a Sorosa Instytut Otwarte Społeczeństwo. Są tam również inne amerykańskie organizacje, takie jak National Democratic Institute (NDI), International Republican Institute (IRI) oraz znana na całym świecie ze swojej działalności na rzecz obrony praw człowieka Freedom House.

Na listę zostały wpisane dwie polskie organizacje pozarządowe: Stowarzyszenie Wschodnioeuropejskie Centrum Demokratyczne oraz Fundacja Edukacja dla Demokracji. Obie działają na rzecz rozwoju demokracji w krajach autorytarnych i otrzymują dofinansowanie z polskiego MSZ. Rosyjscy senatorowie uważają jednak, że organizacje prowadzą „ukrytą działalność szkodzącą interesom Rosji".

Polityka
Wybory w Indiach. Modi u progu trzeciej kadencji
Polityka
Przywódcy Belgii i Czech ostrzegają UE przed rosyjską dezinformacją
Polityka
Zakaz używania TikToka razem z pomocą Ukrainie i Izraelowi. Kongres USA uchwala przepisy
Polityka
Kaukaz Południowy. Rosja się wycofuje, kilka państw walczy o wpływy
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Polityka
USA i Wielka Brytania nakładają nowe sankcje na Iran. „Jesteśmy o krok od wojny”