W poniedziałek w związku z epidemią koronawirusa rząd Mateusza Morawieckiego przedłużył ograniczenia praw obywatelskich i możliwość prowadzenia działalności gospodarczej do 31 stycznia.
W Polsce pojawiają się przypadki otwierania przez przedsiębiorców zamkniętej decyzjami władz działalności. Takich spraw może być coraz więcej, m.in. w związku z akcją "Góralskie veto", którą w grudniu zainicjował Sebastian Pitoń, architekt z Kościeliska. Według niego obecna polityka rządu w walce z epidemią nie tyle chroni przed koronawirusem, ile niszczy prywatną własność, w tym zwłaszcza małe i średnie firmy.
Dowiedz się więcej: Rośnie desperacja firm. Biznes buntuje się przeciw władzy
O sprawę w Polsat News pytany był wicerzecznik PiS poseł Radosław Fogiel. - Jeśli chodzi o branże, które czekają na otwarcie swojej działalności - powiem tak: my również czekamy - oświadczył.
- Jedna rzecz chyba powinna (być) i jest, mam nadzieję, bardzo jasna: nikt nie przedłuża lockdownu, nikt nie wprowadza lockdownu, nikt nie przedłuża obostrzeń tylko dlatego, że ma takie widzimisię - dodał.