Prezydent w swoim wystąpieniu po czwartkowym zaprzysiężeniu skupił się na tematach, które były dominujące w kampanii. Zabrakło przełomowych, nowych deklaracji.
- Pan prezydent próbuje zagłuszyć sumienie. Mówi, że były to najbardziej demokratyczne wybory na świecie. Organizacje do tego powołane, OBWE mówi co innego. Opozycja jest potrzebna władzy do żyrowania kłamstwa - ocenił w rozmowie z Polsat News Radosław Sikorski.
- 1/3 Polaków przyuczono do nienawiści w kłamstwie. Obawiam się, że też do aprobaty przemocy, jeśli nie do samej przemocy. Tym panom z partii rządzącej i panu prezydentowi może się wydawać, że to tylko atak na wybory, żeby wygrać. Ale to w ludziach zostaje. Tego się nie da wymazać. Oni zrobili Polakom coś strasznego - dodał europoseł PO.
- Wezmą za twarz resztę mediów i sądy, by Kaczyński nie przegrywał więcej takich spraw, jak ta o zniesławienie ze mną. Prezes nie wykonuje tego wyroku - uważa Sikorski.