Nancy Pelosi zatrzymała się w Polsce w drodze na Światowe Forum Holokaustu w Jerozolimie.
W spotkaniu przewodniczącej Izby Reprezentantów z marszałkiem Senatu uczestniczyli dwaj senatorowie RP - przewodniczący senackiej Komisji Spraw Zagranicznych i UE Bogdan Klich i jego zastępca Marcin Bosacki - oraz były ambasador Polski w USA Ryszard Schnepf.
W rozmowach po stronie amerykańskiej, wbrew wcześniejszym zapowiedziom, nie wziął udziału kongresmen Eliot L. Engel (Partia Demokratyczna), który w niedawnym liście do prezydenta Andrzeja Dudy, napisanym wraz z Billem Keatingiem z Izby Reprezentantów, wyraził "głębokie zaniepokojenie" reformami sądownictwa w Polsce, które, stwierdził, nie respektują zasad niezawisłości sędziów i podziału władzy.
Kancelaria Senatu poinformowała, że po zakończeniu rozmów delegacji Grodzki i Pelosi rozmawiali w cztery oczy.
Po spotkaniu Tomasz Grodzki powiedział, że rozmowa obu stron, która miała charakter roboczy, dotyczyła m.in. "fundamentów demokracji" - w tym kontekście wymienił poszanowanie różnorodności ludzi i poglądów. Poruszono także temat relacji polsko-amerykańskich. Strona polska wyraziła zadowolenie ze zniesienia wiz do USA dla Polaków.
Marszałek mówił, że rozmowa z Nancy Pelosi nie była dialogiem mniejszego alianta z silnym aliantem, lecz rozmową ludzi dzielących podobne wartości - poszanowanie demokracji, praw człowieka, praworządności, godności każdej istoty ludzkiej oraz różnorodności poglądów.
"Podkreśliliśmy siłę i trwałość sojuszu naszych narodów opartego o wartości i fundamentalne zasady demokratyczne" - napisał na Twitterze Tomasz Grodzki, nazywając spotkanie z Pelosi "inspirującym i ważnym".

Wcześniej Nancy Pelosi wraz marszałek Sejmu Elżbietą Witek i marszałkiem Senatu zwiedziła były niemiecki obóz koncentracyjny Auschwitz-Birkenau. Politycy oddali hołd ofiarom i złożyli wieńce pod Ścianą Straceń. Tomasz Grodzki napisał na Twitterze, że "w miejscu przemysłowego uśmiercania niewinnych, odartych z godności ludzi trudno znaleźć słowa oddające grozę tej tragedii". "Trzeba aktywnie działać aby nigdy więcej taki dramat się nie powtórzył" - podkreślił.