Minister odchodzi z rządu Johnsona. W tle proces o gwałt

Członek gabinetu Borisa Johnsona, minister ds. Walii Alun Cairns podał się do dymisji. Miał wiedzieć o roli, jaką jego doradca odegrał w "sabotowaniu" procesu o gwałt.

Aktualizacja: 06.11.2019 13:50 Publikacja: 06.11.2019 12:29

Alun Cairns złożył rezygnację

Alun Cairns złożył rezygnację

Foto: AFP

"Jest pan świadomy zarzutów związanych z działaniami pracownika Partii Konserwatywnej oraz kandydata do parlamentu Walii z Vale of Glamorgan" - napisał w liście do premiera Borisa Johnsona Alun Cairns.

"Sprawa jest bardzo delikatna. W obliczu ciągłych spekulacji piszę, by złożyć swą rezygnację z funkcji ministra ds. Walii" - oświadczył. Wyraził przekonanie, że mające się odbyć partyjne dochodzenie oczyści go z wszelkich zarzutów.

Boris Johnson podziękował odchodzącemu ministrowi za pracę w rządzie. Stwierdził, że Cairns może być dumny ze swych dokonań na rzecz Walijczyków, w szczególności ze zlikwidowania opłat pobieranych za przejazd mostami nad rzeką Severn.

Rezygnacja ministra ma związek ze sprawą oskarżeń pod adresem jego byłego już doradcy, kandydującego do parlamentu walijskiego Rossa Englanda. W kwietniu 2018 r. England zeznawał przed sądem podczas procesu o gwałt, w którym oskarżony był jego znajomy, James Hackett. England zeznał, że utrzymywał kontakty seksualne z ofiarą gwałtu - czemu ta, pracownica Partii Konserwatywnej, zaprzeczyła. Ponieważ wcześniej sąd zdecydował, że niedopuszczalne będą dowody na temat życia seksualnego ofiary, proces musiał zostać unieważniony.

- Dlaczego pan to zrobił? Czy jest pan zupełnie głupi? Udało się panu w pojedynkę - i nie wątpię, że zrobił pan to świadomie - dokonać sabotażu tego procesu - powiedział do świadka sędzia Stephen John Hopkins, nakazując mu opuszczenie sali. England mówił później, że zeznając jedynie udzielał "szczerych odpowiedzi". W ponownym procesie oskarżony został uznany winnym dokonania gwałtu.

Alun Cairns zaprzeczał, jakoby wiedział o tym, co Ross England zrobił przed sądem. BBC Wales podało później, że w sierpniu 2018 r. polityk otrzymał od jednego ze swych doradców e-mail informujący go o sprawie. "Rozmawiałem z Rossem. Jest pewien, że sąd nie przedsięweźmie żadnych kroków" - brzmiał e-mail.

W zeszłym tygodniu zawieszono kandydaturę Rossa Englanda z okręgu Vale of Glamorgan. Partia Konserwatywna, na czele której stoi premier Boris Johnson, zapowiedziała przeprowadzenie "szczegółowego dochodzenia".

"Jest pan świadomy zarzutów związanych z działaniami pracownika Partii Konserwatywnej oraz kandydata do parlamentu Walii z Vale of Glamorgan" - napisał w liście do premiera Borisa Johnsona Alun Cairns.

"Sprawa jest bardzo delikatna. W obliczu ciągłych spekulacji piszę, by złożyć swą rezygnację z funkcji ministra ds. Walii" - oświadczył. Wyraził przekonanie, że mające się odbyć partyjne dochodzenie oczyści go z wszelkich zarzutów.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Polityka
USA: Nieudane poszukiwania trzeciego kandydata na prezydenta
Polityka
Nie żyje pierwszy Żyd, który był kandydatem na wiceprezydenta USA
Polityka
Nowy sondaż z USA: Joe Biden wygrywa z Donaldem Trumpem. Jest jedno "ale"
Polityka
Afera na Węgrzech. W Budapeszcie protest przeciwko Viktorowi Orbánowi. "Zrezygnuj"
Polityka
Donald Trump reklamuje Biblię. Sprzedawaną za 59,99 dolarów