Reklama

Sędzia oskarżył Emi o nękanie

W marcu policja zrobiła przeszukanie w mieszkaniu Emilii S. Zabrała wszystkie nośniki danych, ale do dziś nie udało się biegłym złamać zabezpieczeń w telefonie.

Aktualizacja: 23.08.2019 15:42 Publikacja: 23.08.2019 09:10

Sędzia oskarżył Emi o nękanie

Foto: Adobe stock

Sędziowie zaangażowani w internetowy hejt umawiali się na przekazywanie pieniędzy Emilii, która organizowała akcję oczerniania osób krytykujących reformy Zbigniewa Ziobry - ujawniła dwa dni temu „GW”. Gazeta opisała czat Emilii z gliwickim sędzią Arkadiuszem Cichockim, który wtedy był prezesem Sądu Okręgowego w  Gliwicach. ”Podajesz tylko kwotę. Polska jest tego warta" - miał napisać Cichocki do hejterki Emi. 

Cichocki był prezesem do marca 2019 r. Podał się do dymisji po tym, jak Emilia w internecie opublikowała fotografię, na której widać było nagie, męskie ciało. Zdjęcie podpisała „Sędzia GLIWICE Arkadiusz Cichocki”. Choć po kilkudziesięciu minutach zostało ono skasowane, Cichocki złożył zawiadomienie do prokuratury w sprawie nękania go. Co ciekawe, choć sprawy o stalking są prowadzone przez prokuratury rejonowe, zawiadomienie Cichockiego trafiło do Prokuratury Regionalnej w Katowicach.

Jak informuje dziś prokuratura (nie podaje informacji, że chodzi o sprawę sędziego i Emilii) „Ze złożonych przez niego zeznań wynikało, iż osoba będąca w posiadaniu jego intymnych zdjęć oraz zapisu prywatnej korespondencji i rozmów o podobnym charakterze, które odbywały się z wykorzystaniem określonych urządzeń i komunikatorów, groziła ich upublicznieniem, celem zdyskredytowania go w życiu zawodowym i prywatnym, jak również, dzięki możliwości dysponowania takimi zdjęciami i korespondencją, wymuszała na pokrzywdzonym utrzymywanie z nim dalszych kontaktów”. Cichocki podał, że uporczywe nękanie go miało trwać od czerwca 2018 r. do 11 marca 2019 r. Stalkerka miała grozić mu ujawnieniem „charakteru relacji” jakie ich wiązały.

Jak ustaliła „Rzeczpospolita” w błyskawicznym trybie do mieszkania Emilii weszła policja by zabrać wszelkie elektroniczne nośniki danych. 

Biegłym do dziś nie udało się złamać zabezpieczeń i odczytać danych z telefonu komórkowego. Prokuratura Regionalna w Katowicach potwierdza, że „nie jest w posiadaniu kodów aktywujących, pozwalających na odczytanie zawartości tych nośników. Stąd nie było możliwe do chwili obecnej, dotarcie do danych zapisanych na wspomnianych nośnikach”. - Śledztwo jest prowadzone w sprawie a nie przeciwko mojej klientce - podkreśla mec. Konrad Pogoda, pełnomocnik Emilii S.

Reklama
Reklama

W lipcu na Twitterze Emilia napisała (wg TVPInfo): „Oświadczam, że zamieszczone przeze mnie zdjęcie nagiego mężczyzny z podpisanym imieniem i nazwiskiem sędziego nie było prawdziwe. Przepraszam sędziego Arkadiusza Cichockiego za wszelkie nieprzyjemności i zło, jakie go spotkało przez ten wpis”.

Czy sprawa o rzekome nękanie miała pozwolić na zabezpieczenie kompromitujących treści czatów sędziów z hejterką? Katowicka prokuratura zapewnia dziś, że „nie były one przedmiotem postępowania dowodowego prowadzonego przez tut. Prokuraturę”. 

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Reforma PIP: Gra o miliardy z KPO, decydującą rolę odegra PiS?
Polityka
PiS chce przekonać młodzież. Partia Kaczyńskiego odwołuje się do pomysłu Charliego Kirka
Polityka
Kaczyński mówi, że PiS będzie chciał przekonywać do siebie głosujących na Brauna
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Polityka
Polska ma być na rok zwolniona z relokacji migrantów. Rząd ogłasza sukces
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama