Reklama

Instytut straconych szans. Raport NIK o Instytucie Badań Rynku

Przejedzone dotacje i mizerne sukcesy - NIK krytykuje znaną placówkę badawczą.

Aktualizacja: 12.04.2019 06:51 Publikacja: 11.04.2019 19:00

Siedziba instytutu, który miał badać rynek, ma blisko 5 tys. mkw. Ponad połowę wynajmowano innym pod

Siedziba instytutu, który miał badać rynek, ma blisko 5 tys. mkw. Ponad połowę wynajmowano innym podmiotom

Foto: googlemaps

Badanie rynku i preferencji konsumentów, doradztwo gospodarcze i analizy – głównie tym powinien się zajmować Instytut Badań Rynku, Konsumpcji i Koniunktur, i na to dostawał państwowe dotacje. Tymczasem skupiał się na wynajmie biur, podwyżkach i ściąganiu kadry – wytyka NIK, której raport poznała „Rz”.

Dziś placówka działa już w nowym kształcie, ma inną nazwę – Polski Instytut Ekonomiczny – i jest pod nadzorem premiera. Ma dostarczać ekspertyz pomocnych m.in. w realizacji strategii na rzecz odpowiedzialnego rozwoju.

Interwencja prezesa

O nieprawidłowościach zaalarmował szefa NIK prezes PiS Jarosław Kaczyński, który w maju 2018 r. przesłał do Izby skargę dwóch pracownic Instytutu. Twierdziły, że w placówce dochodzi do nadużyć finansowych.

– Skarga podpisana przez osoby zajmujące się w Instytucie finansową sferą działalności zawierała także wskazania konkretnych dokumentów. Kontrola potwierdziła znaczną skalę nieprawidłowości – mówi Krzysztof Kwiatkowski. Placówka powstała w 2007 r., a dekadę później zyskała status państwowego instytutu badawczego. NIK wzięła pod lupę tylko jej półtoraroczną działalność (2017 – połowa 2018 r.). Odkryła rzeczy zaskakujące.

Instytut miał hojne wsparcie państwa w dotacjach celowych na działalność naukową i badawczą. Ponad 1 mln zł (w latach 2017–2018 r.) przekazało mu Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, a 11 mln zł w dwóch dotacjach celowych w tym samym okresie minister rozwoju i finansów.

Reklama
Reklama

Efekty były mizerne. Raport Instytutu za 2017 r. podaje, że opublikował on 77 prac. „Żadna nie znalazła się jednak w bazie Scopus (streszczeń i cytowań publikacji naukowych) ani w bazie Jurnal Citation Report (ranking cytowalności czasopism)” –  zauważa NIK.

Energię skupiano, jak wskazuje NIK, na wynajmie dużej części biurowca przy Al. Jerozolimskich 87 w Warszawie. W czerwcu ubiegłego roku ośmiu podmiotom wynajmowano 2,9 tys. mkw. powierzchni (cała liczy 4,7 tys. mkw.). W 2016 r. wpływy z wynajmu stanowiły 62 proc. łącznych przychodów Instytutu, w kolejnym – 54 proc. Dla porównania: przychody z własnych prac naukowo-badawczych w tym czasie wyniosły tylko 3 proc., a rok później 9 proc.

Mimo to Instytut utracił płynność finansową i z poślizgiem płacił np. na ZUS. Ale płace i obsada rosły. W półtora roku zatrudnienie zwiększyło się z 51 do 67 osób, a pensje wzrosły o jedną piątą – z 4,6 tys. zł do 5,5 tys. zł miesięcznie – podaje NIK.

Ma być lepiej

Kontrolerów zaniepokoiła też ugoda z dłużnikiem Instytutu – przez co zrezygnowano z dochodzenia przed sądem zapłaty ok. 745 tys. zł w zamian za zobowiązanie uiszczenia 100 tys. zł – czytamy w raporcie. Zawarł ją były dyrektor.

– W sposób nieprzejrzysty, bez opinii i konsultacji. Przy problemach finansowych taki sposób rozwiązania sporu jest niezrozumiały – mówi prezes Kwiatkowski. Dodaje, że w tym wątku NIK zawiadomiła CBA.

Dr Bogusław Bławat, który szefował Instytutowi w czasie, kiedy miało dojść do nieprawidłowości, nie zgadza się z oceną Izby. – Już gdy obejmowałem stanowisko, Instytut był w złej sytuacji finansowej – zaznacza. Twierdzi, że „przychody z wynajmu powierzchni własnych były w całości przeznaczone na realizację zadań statutowych Instytutu, w tym działalność badawczo-naukową”, na którą dotacje nie wystarczały. Wzrost zatrudnienia „obejmował kadrę naukową w stopniu koniecznym do realizacji zadań badawczych”. wynikających z planów rozwoju działalności naukowej Instytutu, który w 2017 r. otrzymał status państwowego instytutu badawczego i nowe zadania. Dr Bławat twierdzi, że za jego kadencji Instytut wykonał plan naprawczy i latem 2018 r. odzyskał dodatnie saldo, a także potroił w porównaniu z rokiem 2016 przychody z działalności komercyjnej oraz pozyskał grant badawczy w kwocie ponad 1 mln zł”.

Reklama
Reklama

- Ugoda z dłużnikiem Instytutu została zawarta po analizie ryzyk prawnych związanych z prowadzeniem sporów sądowych a jej okoliczności i podstawy zostały szczegółowo wyjaśnione w zastrzeżeniach Instytutu do protokołu kontroli – twierdzi Bogusław Bławat odnosząc się do kolejnej wątpliwości NIK. - W wyniku ugody Instytut oddalił ryzyko roszczeń na kwotę ponad 500 tyś. zł oraz zakończył ciągnące się od ponad 5 lat kosztowne postępowanie sądowe. Ugoda zawarta została w reżimie mediacyjnym zaproponowanym i zatwierdzonym przez Sąd – zaznacza.

W czasie gdy doszło do nieprawidłowości, nadzór nad placówką sprawował ówczesny minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki.

Od września 2018 r. placówka działa jako Polski Instytut Ekonomiczny. Zajmuje się głównie przygotowywaniem analiz, ekspertyz i badań z zakresu nauk ekonomicznych i społecznych, i upowszechnianiem tej wiedzy w Polsce i poza jej granicami.

– Dorobek prac Instytutu z pierwszych sześciu miesięcy to: 8 raportów, 4 policy papers, 13 cyklicznych biuletynów gospodarczych i 17 konferencji i seminariów naukowych – wylicza Andrzej Kubisiak, rzecznik Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Zaznacza, że PIE nie jest następcą prawnym Instytutu Badań Rynku Konsumpcji i Koniunktur, a cele i zakres działalności obu instytucji są nieporównywalne.

A zgodnie z ustawą (z lipca 2018 r.) która powołała Polski Instytut Ekonomiczny, placówkę obowiązują inne przepisy niż instytuty badawcze. - Będąc państwową osobą prawną podlegamy rygorowi ustawy o finansach publicznych, a to oznacza znacznie większy nadzór nad wydatkowaniem środków – podkreśla Andrzej Kubisiak, I dodaje, że zgodnie z ustawą PIE może prowadzić działalność gospodarczą m.in. w  zakresie komercjalizacji badań czy wynajmu powierzchni biurowych. Pozyskane w ten sposób środki wydatkowane są również na działania statutowe, czyli opracowywanie badań, analiz i propagowanie wiedzy – podsumowuje.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Nowy sondaż: Partia Grzegorza Brauna wyprzedziła Konfederację
Polityka
Jaka ma być Polska 2050? Walka o przywództwo, kierunek i miejsce w koalicji
Polityka
Prof. Dudek zwrócił się do Tuska. „Jak się nie da, to powinien pan się podać do dymisji”
Polityka
Była kandydatka na prezydenta chce do Sejmu. Sąd zarejestrował partię Joanny Senyszyn
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama