- W poniedziałek najprawdopodobniej zacznie się strajk, jakiego nie pamiętamy od 1993 roku - powiedział Sławomir Broniarz w porannym programie TVN24. - Jeśli nie dojdziemy do porozumienia, w poniedziałek rano szkoły będą puste.
- Przypomnę, że strajk ogłosiliśmy 4 marca. 5 marca było już posiedzenie Rady Dialogu u pana prezydenta. Dlaczego wówczas nie zajęto się tym problemem? - pytał Broniarz, który uważa, że ta strata czasu może być stratą nie do odrobienia.
Czytaj także: Propozycja Szydło to próba gaszenia pożaru benzyną
- Ten strajk nie jest przeciwko rodzicom i uczniom, jest w imię dobrej jakości edukacyjnej i nowej, nowoczesnej, otwartej i autonomicznej szkoły, a nie szkoły, która jak koń z klapkami przed przodu według ministerialnych zaleceń - dodał szef ZNP.
- Szkoda, że przegraliśmy z krowami i świniami, i więcej się o tym mówi od wczoraj, niż o edukacji - powiedział Sławomir Broniarz, nawiązując do wystąpienia Jarosława Kaczyńskiego na konwencji w Kadzidle. - I to jest policzek, który otrzymała edukacja.