USA, Rosja i rakiety: powrót do zimnej wojny

Ameryka wycofuje się z układu o likwidacji pocisków średniego zasięgu (INF) – zapowiedział Donald Trump. To może uruchomić nowy wyścig zbrojeń.

Aktualizacja: 21.10.2018 20:13 Publikacja: 21.10.2018 17:20

USA, Rosja i rakiety: powrót do zimnej wojny

Foto: AFP

Doradca ds. bezpieczeństwa narodowego John Bolton ma oficjalnie zawiadomić Rosjan o decyzji prezydenta w czasie wizyty w Moskwie w tym tygodniu. Chodzi o umowę, która zakazuje zarówno Ameryce, jak i Rosji posiadania tak jądrowych, jak i konwencjonalnych rakiet o zasięgu od 500 do 5,5 tys. km.

Porozumienie zostało podpisane przez Ronalda Reagana i Michaiła Gorbaczowa w 1987 r., na schyłkowym etapie zimnej wojny. To była wręcz pierwsza poważna inicjatywa, która wróżyła odprężenie między oboma mocarstwami. Na początku lat 80. Kreml rozmieścił bowiem pociski atomowe SS-20, które mogły dosięgnąć europejskich sojuszników USA, ale nie same Stany. To zrodziło obawę o więź atlantycką, bo w razie konfliktu Moskwa mogła teraz uderzyć tylko w Europę Zachodnią. Jednak mimo wielkich protestów, Reagan w odpowiedzi rozmieścił rakiety o podobnym zasięgu Pershing i Cruise. Dzięki INF wszystkie one, łącznie 2,7 tys. pocisków należących do obu krajów, zostały zniszczone.

Jednak 20 lat po zawarciu umowy Władimir Putin ostrzegł, że porozumienie już nie leży w interesie Rosji. To była odpowiedź na wycofanie się w 2002 r. przez George’a W. Busha z innego traktatu o zakazie budowy systemów obrony antyrakietowej, co umożliwiło powstanie tarczy antyrakietowej m.in. w Polsce. Już Barack Obama otrzymał dowody, że Rosjanie gwałcą zobowiązania INF, jednak pod naciskiem europejskich sojuszników nie zdecydował się na wypowiedzenie porozumienia. Na zmianę tego stanowiska przez Trumpa wpływ mogło mieć opracowanie przez Rosjan pocisku atomowego średniego zasięgu Novator 9M729 (SSC-8), który może błyskawicznie zaatakować europejskie kraje NATO.

– Nie pozwolimy, aby Rosjanie mogli rozwijać broń, której my nie możemy rozwijać. Nie wiem, dlaczego prezydent Obama nie wypowiedział wcześniej tego porozumienia – oświadczył w niedzielę Trump.

Ale rosyjski wiceminister spraw zagranicznych Sergiej Riabkow ostrzegł: „To byłby bardzo niebezpiecznie krok. Jestem przekonany, że wspólnota międzynarodowa nie tylko go nie zrozumie, ale także go potępi”. Rosjanin oświadczył także, że jeśli zapowiedź Trumpa zostanie spełniona, Rosja „będzie zmuszona” odpowiedzieć na to, wprowadzając nowe typy uzbrojenia.

Jednak eksperci wskazują, że inicjatywa Amerykanów może być głównie reakcją na niezwykle szybką modernizację sił zbrojnych Chin – kraju, który nie był objęty umową INF. W ub.r. dowódca amerykańskiej floty na Pacyfiku, admirał Harry Harris przyznał, że około 95 proc. pocisków budowanych przez Chińczyków powstaje wbrew zapisom umowy z 1987 r. Zdaniem londyńskiego Międzynarodowego Instytutu Studiów Strategicznych (IISS) w wielu obszarach zbrojeń, szczególnie gdy idzie o lotnictwo i marynarkę, to Chiny, a nie Rosja, stały się punktem odniesienia dla Pentagonu. Silnym atutem Kremla pozostaje armia lądowa.

Doradca ds. bezpieczeństwa narodowego John Bolton ma oficjalnie zawiadomić Rosjan o decyzji prezydenta w czasie wizyty w Moskwie w tym tygodniu. Chodzi o umowę, która zakazuje zarówno Ameryce, jak i Rosji posiadania tak jądrowych, jak i konwencjonalnych rakiet o zasięgu od 500 do 5,5 tys. km.

Porozumienie zostało podpisane przez Ronalda Reagana i Michaiła Gorbaczowa w 1987 r., na schyłkowym etapie zimnej wojny. To była wręcz pierwsza poważna inicjatywa, która wróżyła odprężenie między oboma mocarstwami. Na początku lat 80. Kreml rozmieścił bowiem pociski atomowe SS-20, które mogły dosięgnąć europejskich sojuszników USA, ale nie same Stany. To zrodziło obawę o więź atlantycką, bo w razie konfliktu Moskwa mogła teraz uderzyć tylko w Europę Zachodnią. Jednak mimo wielkich protestów, Reagan w odpowiedzi rozmieścił rakiety o podobnym zasięgu Pershing i Cruise. Dzięki INF wszystkie one, łącznie 2,7 tys. pocisków należących do obu krajów, zostały zniszczone.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Polityka
Eksperci ONZ nie sprawdzą sankcji wobec Korei Północnej. Dziwna decyzja Rosji
Polityka
USA: Nieudane poszukiwania trzeciego kandydata na prezydenta
Polityka
Nie żyje pierwszy Żyd, który był kandydatem na wiceprezydenta USA
Polityka
Nowy sondaż z USA: Joe Biden wygrywa z Donaldem Trumpem. Jest jedno "ale"
Polityka
Afera na Węgrzech. W Budapeszcie protest przeciwko Viktorowi Orbánowi. "Zrezygnuj"