Jakub Stefaniak, kandydat Polskiego Stronnictwa Ludowego na prezydenta Warszawy, wypowiedział się w programie „Onet Rano” na temat premiera Mateusza Morawieckiego. - Już ponad sto razy skłamał, ponad sto kłamstw z siebie wypluł, bo kłamał dużo, dużo więcej - powiedział Stefaniak. - Ludzie siedzą, liczą, sprawdzają, i wszystko jest notowane. Wszystko jest zapisane, panie premierze Morawiecki - podkreślił. - I tak naprawdę, myślę, że to jest duży problem, i stąd to warczenie się zaczęło. Takie kalumnie, jakie ostatnio wypluwał z siebie pan prezes na temat PSL-u. Bo tak naprawdę, my się staliśmy głównym wrogiem PiS-u dzisiaj w wyborach - dodał.

Czytaj także: Jakub Stefaniak: Mateusz Morawiecki? Mówi prawdę tylko wtedy, kiedy się pomyli

Stefaniak zapytany o to, dlaczego tak się stało, powiedział, że „małe żuczki zrobiły sobie badania i wyszło, że wcale nie jest tak kolorowo”. - Nie jest tak fajnie, jak Morawiecki przyjeżdża gdzieś tam. Ta historia z tym serem, jak się najadł sera i mu się w głowie zakręciło. Przecież on jest nie z tej bajki - zaznaczył. - Stawiają go jak jakąś kukiełkę na tle ludzi z jakiejś małej miejscowości i opowiada takie głupoty. I później wychodzą kwiatki. A ci, którzy są tam spędzeni, to są zazwyczaj lokalni działacze PiS-u. Tam nie ma zwykłych, przeciętnych Kowalskich, bo nikt na to nie chce przychodzić - powiedział.

Kandydat Polskiego Stronnictwa Ludowego na prezydenta Warszawy zaznaczył także, że on „nie robi takich spędów”. - Wychodzę do ludzi, tak jak wczoraj, byliśmy na Bródnie. Mnóstwo ludzi, mnóstwo osób przychodzi. Ja nie robię wieców, ja po prostu stoję, gadam z ludźmi, rozmawiamy o programie, daję materiały, które mam. I tyle, to jest ta różnica - zaznaczył.

Jakub Stefaniak w programie „Onet Rano” powiedział również, że PiS „stwierdził, że może przegrać”. - Wiedzą, że jak to przegrają, te najbliższe wybory, to później nie będzie im łatwo wygrać kolejnych - podkreślił.