Do próby wywieszenia transparentu doszło tuż przed parlamentarnym szczytem NATO, który rozpocznie się w piątek i potrwa do poniedziałku.

Iwona Hartwich, jedna z liderek protestu, próbowała razem z innymi kobietami wywiesić baner na zewnątrz budynku parlamentu. Protestujące otworzyły jedno z okien na pierwszym piętrze Sejmu. Wtedy interweniowała straż marszałkowska.

Strażnicy domagali się zamknięcia okna, argumentując, że chodzi o bezpieczeństwo kobiet. Doszło do przepychanki i wzajemnych oskarżeń o użycie siły. Strażnicy chcieli też zarekwirować sam baner. - Co pan wyprawia z moją własnością! - krzyknęła wówczas do jednego z nich Iwona Hartwich, wyrywając mu transparent i zrzucając mu z głowy czapkę. - Pan mi nie przyniósł tego i nie będzie mi tego zabierał - dodała. - Jeszcze niech pan nas wyniesie - dodała druga z kobiet.

Ostatecznie straż zamknęła okno. - Żebym się panu dzisiaj przyśniła - rzuciła jedna z protestujących do strażnika.