Donald Trump spotka się z Kim Dzong Unem

Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump jest gotowy spotkać się z Kim Dzong Unem, przywódcą Korei Północnej, aby porozmawiać o trwałej denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego - ogłosił w Waszyngtonie Czung Uj Jong, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Korei Południowej. Kimowi "zależy na jak najrychlejszym spotkaniu".

Aktualizacja: 09.03.2018 08:15 Publikacja: 09.03.2018 00:16

O spotkaniu poinformował podczas wystąpienia przed Białym Domem Czung Uj Jong, szef Biura Bezpieczeń

O spotkaniu poinformował podczas wystąpienia przed Białym Domem Czung Uj Jong, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Korei Południowej.

Foto: AFP

Bezpośrednie negocjacje Kima i Trumpa mają dotyczyć północnokoreańskiego programu nuklearnego. Czung Uj Jong powiedział, że amerykański prezydent zaproszenie północnokoreańskiego przywódcy przyjął i najpóźniej w maju dojdzie do ich spotkania. Kim "wyraził chęć spotkania się z prezydentem Trumpem tak szybko, jak to możliwe" - powiedział przedstawiciel Korei Południowej. Przywódca reżimu zapowiedział też powstrzymanie się od dalszych testów broni atomowej.

Biały Dom potwierdził, że prezydent USA przyjął zaproszenie do rozmów, a spotkanie Trumpa z Kim Dzong Unem odbędzie się "w miejscu i czasie do ustalenia". - Czekamy na denuklearyzację Korei Północnej, w międzyczasie wszystkie sankcje i maksymalna presja muszą pozostać - zastrzegła Sarah Sanders, rzeczniczka Białego Domu.

Półtorej godziny po wystąpieniu południowokoreańskiego ministra, do tematu odniósł się na Twitterze sam Trump. "Kim Dzong Un rozmawiał z przedstawicielami Korei Południowej o denuklearyzacji, nie tylko o zamrożeniu (programu atomowego). Również w tym czasie nie było testów rakietowych, przeprowadzanych przez Koreę Północną. Dokonano wielkich postępów, ale sankcje pozostaną, dopóki nie zostanie osiągnięte porozumienie. Planowane jest spotkanie!" - napisał amerykański prezydent.

Dla Trumpa, który jeszcze niedawno nazywał Kima "Małym Człowiekiem-Rakietą", spotkanie z liderem Korei Północnej jest mocno ryzykowne. Jeszcze nigdy żaden amerykański prezydent nie spotkał się z którymkolwiek północnokoreańskim przywódcą - zauważa "The New York Times". Dodatkowo Kim Dzong Un od czasu objęcia władzy w 2011 roku nigdy nie podróżował za granicę i nigdy nie spotkał się z głową innego państwa.

Sam Trump wcześniej wykluczał bezpośrednie rozmowy, dopóki Korea nie podejmie wyraźnych kroków zmierzających do rezygnacji ze swojego arsenału nuklearnego.

Ogłoszenie być może przełomowej informacji o planowanym spotkaniu Trumpa z Kimem nastąpiło po bezprecedensowych rozmowach delegacji z Korei Południowej z Kimem na początku tego tygodnia. Relacje między obiema Koreami wyraźnie poprawiły się od czasu wspólnego uczestnictwa obu państw w zimowych igrzyskach olimpijskich w Pjongczangu.

Bezpośrednie negocjacje Kima i Trumpa mają dotyczyć północnokoreańskiego programu nuklearnego. Czung Uj Jong powiedział, że amerykański prezydent zaproszenie północnokoreańskiego przywódcy przyjął i najpóźniej w maju dojdzie do ich spotkania. Kim "wyraził chęć spotkania się z prezydentem Trumpem tak szybko, jak to możliwe" - powiedział przedstawiciel Korei Południowej. Przywódca reżimu zapowiedział też powstrzymanie się od dalszych testów broni atomowej.

Biały Dom potwierdził, że prezydent USA przyjął zaproszenie do rozmów, a spotkanie Trumpa z Kim Dzong Unem odbędzie się "w miejscu i czasie do ustalenia". - Czekamy na denuklearyzację Korei Północnej, w międzyczasie wszystkie sankcje i maksymalna presja muszą pozostać - zastrzegła Sarah Sanders, rzeczniczka Białego Domu.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Kuwejt. Emir rozwiązał parlament i zawiesił niektóre artykuły konstytucji
Polityka
Autonomia Palestyńska o krok bliżej do członkostwa w ONZ? Zgromadzenie Ogólne przyjęło rezolucję
Polityka
Sondaż instytutu Pew. Demokraci kochają NATO, Republikanie znacznie mniej
Polityka
Zmiana premiera w Rosji bez zmiany premiera
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Polityka
Wybory na Litwie. Nausėda szykuje się do drugiej kadencji