Nawet 25 milionów osób ma skorzystać na obniżce stawki PIT z 18 do 17 proc. Ale nie tak dużo, jak myślały.
– Pracuję od października. Pracodawca zapewniał mnie, że zapłacę 17-proc. podatek, bo taką stawkę wprowadzono właśnie 1 października. Teraz dowiedziałem się, że za cały rok będzie to jednak 17,75 proc. Czy to możliwe? – pyta czytelnik.
Możliwe. – Stawka 17,75 proc. to średnia za cały rok. Obniżony 17-proc. PIT jest bowiem od października (czyli za trzy miesiące), a do września (czyli przez dziewięć miesięcy) obowiązywała 18-proc. stawka. Również ten, kto podejmie aktywność zarobkową dopiero w ostatnim kwartale 2019 r., zapłaci od uzyskanych dochodów 17,75 proc. podatku – tłumaczy Janusz Menkina, właściciel biura rachunkowego.
Czytaj także: PIT: nie taki niższy podatek, jak się wydawało
– Jeśli pracodawca potrącał czytelnikowi pracującemu dopiero od października zaliczkę według stawki 17 proc., prawdopodobnie w zeznaniu rocznym będzie musiał dopłacić fiskusowi. Ale może być też sytuacja odwrotna. Podatnik, który uzyskiwał dochody jedynie w okresie od stycznia do września 2019 r., kiedy obowiązywała 18-proc. stawka, po złożeniu zeznania rocznego odzyska nadpłatę – wyjaśnia Janusz Menkina. – W obu przypadkach podatnicy zapłacą roczny PIT według tej samej stawki, mimo że jeden z nich uzyskał dochody już po obniżce, a drugi jeszcze przed zmianą przepisów.