Przypomnijmy grecki mit. Pewien urodziwy młodzieniec, Narcyz, zobaczył swoje odbicie w wodzie i się w nim zakochał. Stracił zainteresowanie całym światem i jak podaje jedna z wersji mitu, patrząc na owo odbicie, zapuścił korzenie, zamieniając się w kwiat. „Narcyzm" to dziś przede wszystkim nazwa pewnego zaburzenia psychicznego, polegającego na nadmiernie rozwiniętej miłości własnej uniemożliwiającej kochanie kogoś innego. Mamy dziś do czynienia z epidemią narcyzmu, polegającego nie tylko na obsesyjnym skupieniu uwagi na sobie i braku głębszego zainteresowania innymi, ale także dążeniu do uczynienia siebie towarem na rynku wizerunków i wrażeń w przekonaniu, że jest się „produktem" godnym uwagi.