Już za 19 zł miesięcznie przez rok
Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 06.09.2018 18:03 Publikacja: 07.09.2018 18:00
Foto: NAC
Plus Minus: Gdy był pan u władzy, wsławił się pan słynnym, popularnym wśród społeczeństwa powiedzeniem „byczo jest!", a także szczególną troską o toalety zwane skądinąd sławojkami. Jak wyglądała pana praca na stanowisku premiera?
Nie chcę wymieniać prac i ulepszeń życia, przy których miałem zaszczyt i szczęście pomagać miejscowym czynnikom obywatelskim. W ogóle pracy mi nie brakło. Celem utrzymania stałej możności pracy mieszkałem w gmachu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Pokoje tu były średniej wielkości i bardziej przytulne niż ogromne, wysokie, pałacowe komnaty Prezydium Rady Ministrów. Poza tym w sekretariacie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych był stały dyżur urzędnika i przodownika policji, do których miałem z sypialni połączenie telefoniczne. Bezpośrednich połączeń telefonicznych z miasta w nocy nie przyjmowałem, gdyż Polacy umieli się bawić w nocy nad ranem w dowcipy, które przeszkadzają spać. Parę razy koło trzeciej, czwartej nad ranem uprzejmy głos, pokryty tuszem rozbawionych różnopłciowych okrzyków i chichotów, proponował mi niezwłoczny przyjazd do restauracji celem wypicia kieliszka wina i obejrzenia ubikacji, które nie są w porządku. To były telefony optymistów. Pesymiści lub rozczarowani do życia, pod wpływem większej dawki alkoholu, w przerwach od ataku czkawki, mówili do słuchawki grubym głosem mniej więcej tak: – Sławoju, bodaj cię cholera jasna trzęsła z tym twoim „byczo jest".
Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Wydawało się, że wraz z chaotycznym wycofaniem się amerykańskich wojsk z Afganistanu w 2021 r., neokonserwatyzm...
Francja w żadnym wypadku nie ma zamiaru proponować Polsce ochrony nuklearnej w stylu Stanów Zjednoczonych - mówi...
Body horrory trzymają się mocno. Teraz w „Brzydkiej siostrze” Norweżka Emilie Blichfeldt sięgnęła po baśń o Kopc...
„Super Boss Monster” przypomina, że chciwość nie popłaca. Ale czy zawsze?
Z perspektywy psychologii zbrodnia to interakcja pomiędzy sprawcą a ofiarą. W czym ta wiedza może pomóc?
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas