Często wracają w niej fakty i tematy miłośnikom twórczości Kieślowskiego dobrze znane. Na przykład interpretacja, jak rozumieć tajemniczą postać, w którą w „Dekalogu" wcielił się Artur Barciś. Czy była sumieniem, aniołem, wysłannikiem z innego świata? Dowiadujemy się też, dlaczego zdjęcia w „Krótkim filmie o zabijaniu" są pożółkłe niczym stare fotografie. Nie jest to książka o całej twórczości Kieślowskiego i kinie moralnego niepokoju. Znajdziemy tu raczej opowieść o przyjaźni i efektach współpracy z jego imiennikiem Krzysztofem Piesiewiczem (obydwaj na zdjęciu). Kolejne rozdziały zawierają wspomnienia z pracy nad filmami, które stworzyli wspólnie. To właśnie dziesięcioczęściowy „Dekalog", trylogia filmowa „Trzy kolory" i „Bez końca". Ich tłem są wcześniejsze produkcje Kieślowskiego, do których scenariusze napisał jeszcze sam – „Amator" czy „Przypadek".