Reklama

Smutek eutanazji

To nie jest dobry wyrok. I to nie dlatego, że niezgodny z moim światopoglądem czy rozumieniem moralności, ale dlatego, że pokazuje, iż zdaniem belgijskich prawodawców można omijać i lekceważyć prawo stanowione w samej Belgii. A głównym argumentem za tym jest obawa przed straszliwą katolicką hydrą, która mogłaby doprowadzić, o zgrozo, do całkowitego zakazu likwidowania chorych albo skłonić lekarzy, by kilka razy zastanowili się, zanim przeprowadzą na kimś eutanazję. To nie jest ponury żart, taką argumentację przedstawiano w sądzie.

Aktualizacja: 08.02.2020 10:16 Publikacja: 07.02.2020 17:00

Smutek eutanazji

Foto: AdobeStock

Zacznijmy jednak od początku. Troje lekarzy postawiono przed sądem za eutanazję przeprowadzoną 27 kwietnia 2010 roku. Wykonali ją na 38-letniej kobiecie, która miała skomplikowane życie, dokonała aborcji, parała się prostytucją, miała za sobą próby samobójcze. Jej siostry, które – generalnie nie są przeciwniczkami eutanazji – uznały, że lekarze, diagnozując ją jako zdatną do eutanazji, popełnili poważny błąd. Ich siostra nie była bowiem nieuleczalnie chora – co jest prawnym warunkiem przeprowadzenia takiego „zabiegu" – a jedynie cierpiała z powodu zerwanej niedawno relacji; dodatkowo miała zdiagnozowany autyzm. Oskarżyciele przekonywali, że lekarze są zobowiązani do przestrzegania prawa i że jeśli wszystkie warunki eutanazji nie są spełnione, to nie wolno jej wykonać. W tym przypadku zaś nie były one spełnione, bo pacjentka nie była poważnie chora.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Plus Minus
„Szopy w natarciu”: Zwierzęta kontra cywilizacja
Plus Minus
„Przystanek Tworki”: Tworkowska rodzina
Plus Minus
„Dept. Q”: Policjant, który bał się złoczyńców
Plus Minus
„Pewnego razu w Paryżu”: Hołd dla miasta i wielkich nazwisk
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Plus Minus
„Survive the Island”: Między wulkanem a paszczą rekina
Reklama
Reklama