Reklama

Trudniejsza niezłomność

Nasza pamięć o okresie PRL zbudowana jest z prostych klisz i czarno-białych schematów.

Publikacja: 19.01.2018 16:00

Trudniejsza niezłomność

Foto: Rzeczpospolita

Przymiotnik „niezłomny" jest zarezerwowany albo dla Żołnierzy Wyklętych, prowadzących walkę zbrojną z komunistami, albo dla emigrantów, którzy woleli wyjechać z Polski niż podjąć jakąkolwiek „współpracę z systemem". Z kolei na miano „skutecznych" wydają się zasługiwać wyłącznie ci, którzy możliwość wprowadzania reform zyskali poprzez pójście z władzą na kompromisy. Schemat ten burzy książka Mirosława Lewandowskiego, „Ludwik Muzyczka »Benedykt«".

Biografia niemal kompletnie zapomnianego dziś żołnierza Legionów Piłsudskiego, w II RP członka Polskiej Partii Socjalistycznej, podczas II wojny światowej szefa biur wojskowych w Komendzie Głównej Armii Krajowej, a po wojnie współorganizatora zrzeszenia Wolność i Niezawisłość poświęcona jest przede wszystkim jego działalności opozycyjnej od 1957 roku aż do śmierci w roku 1977. Przez cały ten okres był on wierny programowi porzucenia walki zbrojnej o niepodległość Polski na rzecz walki politycznej, której zwieńczeniem miałoby być doprowadzenie do wolnych wyborów. Podporządkował mu swoją aktywność publicystyczną i konspiracyjną. Aktywność, która zainspirowała m.in. Leszka Moczulskiego do założenia Konfederacji Polski Niepodległej pod koniec lat 70. Lewandowski opisuje również obszernie działalność Ludwika Muzyczki na rzecz zachowania pamięci o dziedzictwie Armii Krajowej w czasach, gdy jej historia była konsekwentnie zakłamywana. Praktycznie jedyną formą upamiętnienia Muzyczki było nadanie jego imienia położonej na peryferiach Krakowa ulicy. Ceną za pójście pod prąd okazało się zapomnienie.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Plus Minus
„Wszystko jak leci. Polski pop 1990-2000”: Za sceną tamtych czasów
Plus Minus
„Eksplodujące kotki. Gra planszowa”: Wrednie i losowo
Plus Minus
„Jesteś tylko ty”: Miłość w czasach algorytmów
Plus Minus
„Harry Angel”: Kryminał w królestwie ciemności
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Sebastian Jagielski: Czego boją się twórcy
Reklama
Reklama