Pietryga: PiS ekspresowo przejął Trybunał Konstytucyjny

Eskalacji konfliktu w Trybunale Konstytucyjnym raczej nie będzie. Po roku PiS przejmuje nad nim kontrolę.

Aktualizacja: 20.12.2016 20:41 Publikacja: 20.12.2016 19:17

Pietryga: PiS ekspresowo przejął Trybunał Konstytucyjny

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Po podpisaniu w poniedziałek wieczorem przez prezydenta tzw. ustaw naprawczych wszystko przebiegło zgodnie ze scenariuszem, który nakreśliła partia rządząca. Andrzej Duda już we wtorek wskazał w trybie awaryjnym p.o. prezesa TK. Została nim, zgodnie z przewidywaniami, Julia Przyłębska. Jednocześnie ślubowanie w ekspresowym tempie złożył nowy sędzia Michał Warciński, który zastąpił sędziego Andrzeja Rzeplińskiego.

Następny ruch należał do sędzi Przyłębskiej, która najpierw dopuściła do orzekania trzech sędziów nieuznawanych dotąd przez Andrzeja Rzeplińskiego, a następnie zwołała Zgromadzenie Ogólne, które wybrało i przedstawiło prezydentowi dwóch kandydatów na nowego prezesa (Julię Przyłębską i Mariusza Muszyńskiego).

Udziału w głosowaniu odmówili sędziowie z rekomendacji PO. Ich postawa nie miała wpływu na przebieg Zgromadzenia. Ustawa wprowadzająca przepisy o TK zrezygnowała bowiem z obowiązującego dotychczas kworum (dziesięciu sędziów) wymaganego, aby decyzje ZO były wiążące.

Dynamika tych wydarzeń pokazuje, że wybór nowego prezesa jest kwestią godzin (nie nastąpiło to jednak do zamknięcia tego wydania „Rzeczpospolitej").

W efekcie jest już pewne, że nowy prezes i wiceprezes pochodzą z rekomendacji PiS. Nie zanosi się również na to, aby po odejściu prezesa Rzeplińskiego pozostała ósemka sędziów z rekomendacji PO kwestionowała konstytucyjność tzw. trybu awaryjnego wyboru nowych władz, a także umocowania p.o. prezesa. W tym scenariuszu kierownictwo nad TK miał przejąć Stanisław Biernat, dotychczasowy wiceprezes, powołując się na konstytucję. Wynikało to z licznych wypowiedzi obrońców Trybunału, z prezesem Rzeplińskim na czele.

Wiele wskazuje na to, że tak się nie stanie. Potwierdza to zaskakująca decyzja o rezygnacji sędziego Andrzeja Wróbla, który chce wrócić do orzekania w Sądzie Najwyższym. Zmieni to układ sił w TK. Po odejściu sędziego Wróbla sędziowie z rekomendacji PiS będą mieli przewagę.

Wydaje się, że Trybunał skazany jest na frakcyjny podział, jednak eskalacji wewnętrznego konfliktu raczej nie należy się spodziewać. Przesunie się bardziej na forum polityczne i tam zapewne będzie trwał jeszcze długo.

Po roku ostrego konfliktu PiS osiągnął cel: sędziowie wybrani z jego rekomendacji kontrolują Trybunał.

Po podpisaniu w poniedziałek wieczorem przez prezydenta tzw. ustaw naprawczych wszystko przebiegło zgodnie ze scenariuszem, który nakreśliła partia rządząca. Andrzej Duda już we wtorek wskazał w trybie awaryjnym p.o. prezesa TK. Została nim, zgodnie z przewidywaniami, Julia Przyłębska. Jednocześnie ślubowanie w ekspresowym tempie złożył nowy sędzia Michał Warciński, który zastąpił sędziego Andrzeja Rzeplińskiego.

Następny ruch należał do sędzi Przyłębskiej, która najpierw dopuściła do orzekania trzech sędziów nieuznawanych dotąd przez Andrzeja Rzeplińskiego, a następnie zwołała Zgromadzenie Ogólne, które wybrało i przedstawiło prezydentowi dwóch kandydatów na nowego prezesa (Julię Przyłębską i Mariusza Muszyńskiego).

Opinie Prawne
Antoni Bojańczyk: Dobra i zła polityczność sędziego
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Likwidacja CBA nie może być kolejnym nieprzemyślanym eksperymentem
Opinie Prawne
Marek Isański: Organ praworządnego państwa czy(li) oszust?
Opinie Prawne
Marek Kobylański: Dziś cisza wyborcza jest fikcją
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Reksio z sekcji tajnej. W sprawie Pegasusa sędziowie nie są ofiarami służb