Jak informowały lokalne media, nauczycielka z Zespołu Szkolno-Pedagogicznego w Mazańcowicach (woj. śląskie) w niedzielę wróciła z Rzymu. W poniedziałek pracowała w szkole, a następnie ze względu na złe samopoczucie z objawami grypy zgłosiła się do szpitala w Bielsku-Białej.

Nauczycielka z podejrzeniem koronawirusa została przetransportowana do oddziału zakaźnego Szpitala Specjalistycznego w Chorzowie, gdzie przebywają dwie inne osoby, które mogą być zarażone. Rzecznik placówki Jarosław Burzawa w rozmowie z "Dziennikiem Zachodnim" oświadczył, że stan pacjentów jest stabilny. Wyniki ich badań na obecność koronawirusa mają być wkrótce znane.

W związku z podejrzeniem koronawirusa u nauczycielki wójt gminy Jasienica Janusz Pierzyna zwołał posiedzenie zespołu kryzysowego, a następnie, "w wyniku dogłębnej analizy zaistniałej sytuacji" zdecydował o odwołaniu zajęć dydaktycznych w Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Mazańcowicach w środę 26 lutego, z możliwością przedłużenia do dnia następnego, czyli do czasu otrzymania wyników badań nauczycielki.

Zajęcia opiekuńcze w placówce będą prowadzone normalnie.