Sędzia Trybunału Konstytucyjnego Mariusz Muszyński miał zataić informację, że w latach 90. był agentem UOP. - Widać, że PiS próbuje wyciszyć ten temat. Próbowałam od polityków tej partii uzyskać odpowiedzi w tej sprawie. Jeśli prawdą jest, że zataił takie informację, to powinien zrezygnować z funkcji sędziego - oceniła Joanna Scheuring-Wielgus.
Posłanka Nowoczesnej komentowała również nagranie z zaczepienia dziennikarki "Wiadomości" TVP Ewy Bugały. - Jeżeli podchodzi się do drugiej osoby, mówi się "dzień dobry" i zadaje się pytanie, czy możemy porozmawiać, a ktoś nazywa to napaścią, to żyje w innych światach. Pani Ewa Bugała to dziennikarka, choć może to za duże słowo, to jest reporterka, która nie pojawia się w Sejmie, ale robi dużo materiałów o pracy w Sejmie. Widząc panią Bugałę, pomyślałam, że to będzie dobra okazja, by porozmawiać o organizacjach pozarządowych - tłumaczyła Scheuring-Wielgus.
- Nie chcę przepraszać pani Bugały, wręcz przeciwnie, chcę by pani Bugała przeprosiła wszystkie organizacje pozarządowe i te osoby, które obraziła w swoich materiałach, które przedstawiono w "Wiadomościach" TVP - dodała.
Czy dziennikarze w Sejmie powinni być przeniesieni do innego budynku? - Nie zgadzam się z tym. Nikt nam nie przeszkadza. To jest praca dziennikarzy i sprzeciwiamy się tej decyzji. Musimy tworzyć symbiozę z mediami. PiS buduje mury. Nie chodzi tylko o wolność słowa, ale również o wolność zgromadzeń - oceniła posłanka Nowoczesnej.