Bałagan w spółdzielczych gruntach ma zniknąć

Spółdzielcy mieszkający w blokach stojących na gruntach o nieuregulowanym stanie prawnym wreszcie wykupią zajmowane lokale.

Aktualizacja: 17.10.2017 06:39 Publikacja: 16.10.2017 19:22

Bałagan w spółdzielczych gruntach ma zniknąć

Foto: Fotorzepa, Rafał Guz

Ministerstwo Sprawiedliwości chce uporządkować sytuację prawną budynków wielorodzinnych, które dziś stoją na gruntach o niejasnym statusie. To problem przede wszystkim spółdzielni warszawskich. Takich mieszkań są obecnie tysiące. Lokatorzy nie mogą ich wykupić, a ci, którym przysługuje własnościowe prawo lokalu, mają problemy z ich sprzedażą, bo sądy nie chcą zakładać ksiąg wieczystych.

Koniec z PRL

Z pomocą przyjść ma projekt tzw. dużej ustawy reprywatyzacyjnej, którego założenia przedstawił resort sprawiedliwości. Znalazły się w niej przepisy, z których mogą skorzystać spółdzielnie.

– Proponujemy uporządkować kwestie nieruchomości opuszczonych albo o nieuregulowanym stanie prawnym w drodze postępowania wywoławczego. Spółdzielnie mieszkaniowe, ale także jednostki samorządu terytorialnego, o ile posiadają taką nieruchomość, będą mogły składać wnioski do sądu o tzw. nabycie wskutek przemilczenia – ujawnia dr hab. Kamil Zaradkiewicz, dyrektor Departamentu Prawa Administracyjnego w Ministerstwie Sprawiedliwości. Po złożeniu wniosku sąd opublikuje w mediach ogłoszenia skierowane do dawnych właścicieli, by zgłaszali się w celu ustalenia statusu własnościowego gruntu. Jeśli przez rok nikt uprawniony się nie zgłosi, to nieruchomość przejdzie na własność wnioskodawcy.

Jeżeli grunty, które zabudowały spółdzielnie mieszkaniowe, są objęte tzw. roszczeniami dekretowymi, dawni właściciele i spadkobiercy będą mogli na zasadach ogólnych zgłaszać wojewodzie roszczenia o zadośćuczynienie.

Z proponowanych zmian cieszą się spółdzielnie.

Szansa na wykup mieszkania

– Jest jakaś nadzieja dla nas, mieszkańców – cieszy się Piotr Kłodziński, prezes warszawskiej spółdzielni Energetyka. – Od lat walczymy o wyprostowanie sytuacji osiedli Stegny Północ i Idzikowskiego na Mokotowie. Znajduje się tam 57 budynków z prawie 916 mieszkaniami – dodaje prezes Kłodziński. Zostały one wybudowane legalnie w czasach PRL. Od ówczesnych władz dostaliśmy gwarancję, że otrzymamy prawo użytkowania wieczystego gruntów. Nigdy jednak do tego nie doszło. Procesujemy się z miastem w tej sprawie. Wydaliśmy już 200 tys. na koszty sądowe, a efekt żaden.

Spółdzielnia podpisała z miastem umowę dzierżawy, by mieć jakikolwiek tytuł prawny do gruntu. Nie miała żadnych szans na remont budynków.

W gorszej sytuacji jest Ruda, też ze stolicy.

– Od dziesięciu lat walczymy z miastem o zasiedzenie gruntu – mówi Dariusz Śmierzyński. – Nie możemy więc podpisać z miastem umowy dzierżawy – mówi. Nie wiem, czy to postępowanie kiedykolwiek się skończy. Miasto jako współuczestników zgłosiło dekretowców. To starsze osoby, ciągle ktoś umiera, ciągle toczą się postępowania spadkowe, które mają na celu ustalenie uprawnionych. Liczymy na zmianę przepisów – dodaje prezes Śmierzyński.

Nieuregulowany stan prawny gruntów hamuje również wykup mieszkań na własność, a niekorzystna uchwała Sądu Najwyższego sprzed kilku lat zastopowała sprzedaż mieszkań własnościowych. Sądy nie chcą dla nich zakładać ksiąg wieczystych, a w tych, które zostały wcześniej założone, odmawiają dokonania zmian, np. ustanowienia hipoteki.

Zablokowany obrót gruntami

Przez wiele lat można było bez problemu zakładać księgi wieczyste dla mieszkań własnościowych w blokach o nieuregulowanym stanie prawnym. Spółdzielcom sprzyjało bowiem orzecznictwo.

Sytuacja diametralnie zmieniła się po uchwale Sądu Najwyższego z 24 maja 2013 r. (sygn. III CZP 104/12). Siedmiu sędziów SN orzekło, że własnościowe prawo do lokalu w bloku stojącym na gruncie, którego spółdzielnia nie jest właścicielem ani użytkownikiem wieczystym, jest tylko ekspektatywą (przyrzeczeniem) tego prawa. Niedopuszczalne jest zatem założenie księgi wieczystej w celu jej ujawnienia.

Sądy są związane tą uchwałą. Odmawiają więc zakładania ksiąg wieczystych, a w tych, które założono wcześniej, nie chcą zmieniać właściciela ani ustanawiać hipoteki, a bez tego nie da się zaciągnąć kredytu hipotecznego.

Ministerstwo Sprawiedliwości chce uporządkować sytuację prawną budynków wielorodzinnych, które dziś stoją na gruntach o niejasnym statusie. To problem przede wszystkim spółdzielni warszawskich. Takich mieszkań są obecnie tysiące. Lokatorzy nie mogą ich wykupić, a ci, którym przysługuje własnościowe prawo lokalu, mają problemy z ich sprzedażą, bo sądy nie chcą zakładać ksiąg wieczystych.

Koniec z PRL

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona