W czwartek późnym wieczorem sejmowa Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi zdecydowała wprowadzić bardzo ważną poprawkę do rządowego projektu ustawy o wstrzymaniu sprzedaży nieruchomości z Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa oraz o zmianie niektórych ustaw.
Dotyczy ona zabudowanych siedlisk na wsi o powierzchni do 0,5 ha. Dzięki tej zmianie zostaną one wyjęte spod działania tego projektu. Będzie więc można je sprzedać komu się zechce.
Projekt tej ustawy jest bardzo rygorystyczny i przewiduje, że nieruchomość rolną będzie można sprzedać tylko rolnikowi indywidualnemu, a gdy żaden z nich nie będzie chciał jej kupić, trzeba się zwrócić do Agencji Nieruchomości Rolnej o wyrażenie zgody na jej sprzedaż innej osobie aniżeli rolnik.
Tymczasem większość domów wybudowanych pod miastami, zarówno przez rolników, jak i osoby, które chciały zamieszkać pod miastem, widnieje oficjalnie w ewidencji gruntów i budynków jako nieruchomość rolna, choć wiele z nich z produkcją rolną nie ma nic wspólnego. Nie mieszkają też w nich często rolnicy, tylko najczęściej osoby dojeżdżające do pracy do pobliskich miast.
Skoro zaś widnieją jako nieruchomości rolne, to miałyby do nich zastosowanie przepisy tej ustawy.